Logo Polskiego Radia
PAP
Damian Zakrzewski 03.03.2022

Zbrodnie wojenne na Ukrainie. Trybunał w Hadze wszczął śledztwo

Z każdym dniem inwazji Rosji na Ukrainę rośnie liczba ofiar, także tych cywilnych. Międzynarodowy Trybunał w Hadze podjął decyzję o śledztwie ws. możliwych zbrodni wojennych na Ukrainie.

Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców (UNHCR) podało, że z powodu inwazji Rosji na Ukrainę z zaatakowanego kraju uciekło do 1 marca już prawie 836 tys. osób. Oznacza to, że w ciągu ostatniej doby państwo to opuściło kolejne ponad 170 tys. osób. We wtorek informowano o ok. 660 tys. uchodźców.

Sytuacja na Ukrainie

Wiele z doniesień z Ukrainy jest niepokojąca. Mer Konotopu na Ukrainie Artem Semenichin powiedział, że rosyjskie wojska, które wkroczyły do miasta, postawiły miejscowym władzom ultimatum: jeśli mieszkańcy będą stawiać opór, artyleria "rozniesie" miasto - poinformował RBK. Jestem za walką - mówił. Jak przypomniał na Twitterze Daniel Szeligowski z PISM, wiemy o co najmniej kilku przypadkach takich ultimatów wobec miast.

Mer Konotopu na Ukrainie Artem Semenichin powiedział, że rosyjskie wojska, które wkroczyły do miasta, postawiły miejscowym władzom ultimatum: jeśli mieszkańcy będą stawiać opór, artyleria "rozniesie" miasto - poinformował RBK. Według portalu mieszkańcy i mer opowiedzieli się za walką.

- (Okupanci) postawili nam warunek. Jeśli teraz zaczniemy stawiać opór, rozniosą miasto swoją artylerią – powiedział burmistrz Konotopu, przemawiając na placu przed mieszkańcami miasta, co zrelacjonował RBK. Jednocześnie zapytał zgromadzonych mieszkańców miasta, czy będą walczyć o Konotop.

- Jestem za walką. Decyzję podejmują wszyscy razem, ponieważ artyleria jest wycelowana w nas - dodał Semenichin.

Mieszkańcy poparli mera.