Na razie nie wiadomo jednak, czy Aleksander Łukaszenka uda się osobiście do Kijowa. Na inauguracji nowego prezydenta Ukrainy nie będzie prezydenta Władimira Putina. Białoruś zaś tworzy z Rosją państwo związkowe i koordynuje swoją politykę zagraniczną.
Niezależny politolog Roman Jakowlewski powiedział Polskiemu Radiu, że jego zdaniem na inaugurację zostanie raczej wysłany Anatolij Rubinau, szef Rady Repubilki, izby wyższej parlamentu. Jakowlewski dodał, że obecność Łukaszenki na inauguracji prezydentury Poroszenki spotkałaby się "delikatnie mówiąc z niezrozumieniem ze strony Władimira Putina”.
Jego zdaniem, udział Łukaszenki w inauguracji nowego prezydenta Ukrainy byłby dobrą możliwością do spotkań z ważnymi politykami zachodnimi.
Media i MSZ w Mińsku podają, że to "Bialoruś otrzymala zaproszenie", a nie Łukaszenka.
IAR/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś