Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 05.09.2014

W Mińsku podpisano protokół o zawieszeniu broni na Ukrainie

Szczegółu dokumentu, który sygnowali przedstawiciele Ukrainy oraz separatystów nie są znane. Przed południem na Ukrainie wciąż toczyły się zacięte walki. Kijów i Pentagon informują o dużej koncentracji wojsk Rosji u granic Ukrainy.
Wojsko Ukrainy pod MariupolemWojsko Ukrainy pod MariupolemPAP/EPA/ROMAN PILIPEY
Galeria Posłuchaj
  • Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR): separatyści podpisali protokół o przerwaniu ognia
Czytaj także

WOJNA NA UKRAINIE: serwis specjalny >>>

Przedstawiciele Ukrainy oraz samozwańczych republik - donieckiej i ługańskiej - podpisali porozumienie o zawieszeniu broni. Miałoby ono zacząć obowiązywać od dziś od 18:00 czasu miejscowego (17:00 czasu polskiego). Jako pierwsza poinformowała o tym agencja prasowa Interfax. Później napisały o tym także ukraińskie źródła, a także - na Twitterze - sam prezydent Ukrainy Petro Poroszenko. Rozmowy tak zwanej grupy kontaktowej odbywają się w stolicy Białorusi, Mińsku.

Na razie brak szczegółów porozumienia. Wcześniej nadzieję na podpisanie dokumentu wyrazili ambasador Rosji na Ukrainie Michaił Zurabow i były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma. - Przyjechaliśmy tu po pokój, rozmowy powinny dotyczyć rozejmu - powiedział Kuczma. Były ukraiński przywódca podkreślił, że"należy zaprzestać wzajemnego zabijania”, głównym celem jest teraz "natychmiastowe przerwanie ognia".

Jaceniuk: Rosja musi wycofać wojska
Premier Ukrainy Arsenij Jaceniuk ocenił, że całościowe porozumienie na wschodniej Ukrainie jest możliwe tylko pod warunkiem całkowitego wstrzymania ognia oraz wyprowadzenia stamtąd rosyjskich wojsk. Podkreślił też, że porozumienie powinno mieć poparcie Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej.

Separatyści na rozmowach w Mińsku
W stolicy Białorusi tak zwana grupa kontaktowa omawia możliwości uregulowania sytuacji na wschodzie Ukrainy. W spotkaniu uczestniczą: były prezydent Ukrainy Leonid Kuczma, ambasador Rosji w Kijowie Michaił Zurabow, przedstawicielka OBWE ds. uregulowania sytuacji na Ukrainie Heidi Tagliavini oraz przedstawiciele separatystystów - premier samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) Ołeksandr Zacharczenko oraz szef władz samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej (ŁRL) Igor Płotnicki.

Białoruskie media informowały wcześniej, że podczas piątkowego spotkania strony grupy kontaktowej mogą podpisać "plan działań służących pokojowemu uregulowaniu sytuacji". Ukraińskie źródła informowały, że za podstawę dzisiejszego dokumentu miał być wzięty plan prezydenta Petra Poroszenki, rosyjskie media zaś - że plan Władimira Putina.

Putin, Jaceniuk i Poroszenko przed spotkaniem w Mińsku

W środę rosyjski prezydent Władimir Putin nie wykluczał, że ostateczne porozumienie w sprawie politycznego uregulowania konfliktu na Ukrainie może zostać osiągnięte w piątek na spotkaniu grupy kontaktowej.

Ukraiński premier Arsenij Jaceniuk ocenił z naciskiem, że przedstawiony przez Putina plan rozwiązania konfliktu na Ukrainie to "kolejna próba mydlenia oczu".

Z kolei prezydent Ukrainy Petro Poroszenko zapowiedział, że jest gotów ogłosić w piątek "obustronne zawieszenie broni" w walkach z separatystami. - Jeśli dojdzie do spotkania (w Mińsku), wydam polecenie kierownictwu sztabu generalnego w sprawie dwustronnego przerwania ognia i mamy nadzieję, że wdrażanie planu pokojowego rozpocznie się w piątek  - oświadczył w czwartek.
Ukraiński prezydent powiedział, że na piątkowym posiedzeniu grupy kontaktowej powinien zostać podpisany dokument, przewidujący "etapowość realizacji planu pokojowego na Ukrainie".

Rosja gromadzi wojska u granic Ukrainy i na jej terytorium

Na Ukrainie w ostatnich godzinach sytuacja nie uległa zmianie. Wojska prorosyjskie są pod Mariupolem, miasto szykuje się do obrony. Przed południem były informacje o toczących się tam walkach. Zginęło siedmiu cywilów.
Rosjanie przygotowują szturm na Mariupol >>>

W czwartek Pentagon ocenił, że Rosja zgromadziła w pobliżu ukraińskiej granicy siły o znacznie większej zdolności bojowej niż dotychczas. Informując o tym Pentagon opisał je jako "jeszcze bardziej śmiercionośne". Chodzi między innymi o artylerię i obronę przeciwlotniczą.
- Siły, które tam obserwujemy mają wyjątkową zdolność bojową, prawdopodobnie są bardziej śmiercionośne niż wszystko, co do tej pory widzieliśmy - powiedział rzecznik Pentagonu pułkownik Steven Warren. - Jesteśmy tym bardzo zaniepokojeni - dodał.
Według amerykańskiego Departamentu Obrony, przy granicy z Ukrainą zaobserwowano "zwiększoną koncentrację" rosyjskiej artylerii, wojsk rakietowych, systemów obrony przeciwlotniczej oraz techników i żołnierzy wsparcia logistycznego.
Pentagon informuje jednocześnie, że mimo dostaw nowego sprzętu, liczba Rosjan stacjonujących przy granicy nie zmieniła się. W tej chwili jest tam około 10 tysięcy rosyjskich żołnierzy. Tymczasem według anonimowych przedstawicieli NATO, na Ukrainie walczy około 3 tysięcy rosyjskich żołnierzy, a przy granicy stacjonuje około 20 tysięcy wojskowych.

W środę Rada Bezpieczeństwa i Obrony poinformowała o dużej kolumnie wojsk Rosji, liczącej ponad sto pojazdów wojskowych, zmierzających w stronę Ługańska.

Ekspert: przełomu nie będzie

Przed spotkaniem analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych Jewgen Worobiow tłumaczył, że po tym spotkaniu nie należy spodziewać się politycznego rozwiązania. Jak zaznaczył,  można jedynie oczekiwać planu zawieszenia broni, który doprowadzi do czasowego zamrożenia konfliktu.

Jewgen Worobiow mówił, że prezydent Ukrainy Petro Poroszenko oczekuje takiego politycznego porozumienia. Jednak zdaniem eksperta separatyści wspierani przez wojska rosyjskie mają zbyt dużą przewagę taktyczną, którą będą chcieli wykorzystać w negocjacjach.

Doprowadzenie do trwałego pokoju utrudnia obecność rosyjskich wojsk na terenie wschodniej Ukrainy - zaznacza Worobiow.  Dodał, że sygnały ze strony Rosji  o tym, że gotowa jest wysyłać kolejne oddziały i sprzęt na Ukrainę, wspierają tę tezę.

Rosja będzie destabilizować sytuacje na Donbasie, żeby wymusić na ukraińskim rządzie ustępstwa - dodał.

PAP/IAR/agkm

(Na spotkaniu grupy kontaktowej w Mińsku podpisano protokół o przerwaniu ognia w piątek o godzinie 17 polskiego czasu; źr. RUPTLY/x-news)

''