Rosja przerzuca swoich żołnierzy ku zachodnim granicom w celach prewencyjnych. Ma to związek z sytuacją na Ukrainie. Tak twierdzi ambasador Rosji na Białorusi Aleksander Surikow.
- Tam za linią Prawego Sektora formują się nowe siły skrajnie prawicowe, bardziej radykalne. To działania prewencyjne - powiedział Aleksander Surikow.
Wcześniej media informowały, że Rosja przerzuca żołnierzy z Uralu w okolice miasta Klińce w obwodzie briańskim. Mińska gazeta internetowa "Nawiny" zwraca uwagę, że Klińce położone są 60 kilometrów od granicy Białorusi. Niektórzy komentatorzy ocenili, że działania Rosji zwiększają możliwość realizacji "krymskiego scenariusza" na Białorusi. Klińce leżą też blisko granic Ukrainy. Jednocześnie w moskiewskich mediach pojawiły się opinie, że przerzucenie żołnierzy do obwodu briańskiego może być odpowiedzią Rosji na zapowiadane przez NATO wzmocnienie wschodniej flanki.
Agencja RBK ustaliła, że żołnierze i sprzęt zostali do Klińców pociągiem przerzuceni z Jekaterynburga (z 28. jekaterynburskiej brygady zmotoryzowanej)
Rosja przerzuca brygadę na granicę z Ukrainą
Rosja przerzuca też brygadę zmechanizowaną na granicę z Ukrainą. Jak informowała agencja Interfax, nowa baza powstanie w miejscowości Wałujki w obwodzie biełgorodzkim.
Wałujki leżą 15 kilometrów od ukraińskiej granicy. Według agencji Interfax, wkrótce będzie tam stacjonowała 23. gwardyjska brygada zmechanizowana.
IAR/agkm
bialorus. polskieradio.pl
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl