Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 29.03.2021

Andżelika Borys i Andrzej Poczobut rozmawiali w areszcie z adwokatami. Nie zostali jeszcze przesłuchani

Do tej pory przetrzymywani w areszcie w Mińsku liderzy polskiej mniejszości na Białorusi nie zostali przesłuchani. Mieli jednak pierwsze kontakty ze swoimi adwokatami.

szuszkiewicz 1200 free.jpg
Szuszkiewicz: Łukaszenka jest nie tylko antypolski, ale i antybiałoruski. Jako rosyjski satelita niszczy Dzień Wolności

Jak udało się ustalić Polskiemu Radiu, adwokat miał spotkanie z prezes Związku Polaków na Białorusi Andżeliką Borys.

Prawnik nie chce udzielać wywiadów dla mediów, gdyż podpisał zobowiązanie do nieujawniania informacji. Portal internetowy "znadniemna.pl" informuje, że Andżelika Borys "trzyma się dzielnie". Wciąż nie została przesłuchana, ani nie postawiono jej formalnego zarzutu.

Posłuchaj
00:57 Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR).mp3 Białoruś: adwokaci spotkali się w areszcie polskimi działaczami. Relacja Włodzimierza Paca z Mińska (IAR)

Andrzej Poczobut także spotkał się z adwokatem

Z adwokatem w mińskim areszcie spotkał się także polski działacz i publicysta Andrzej Poczobut. Jego rodzina informuje, że przetrzymywany jest w normalnych, jak na areszt, warunkach, a jego samopoczucie także jest względnie dobre.

Czytaj także:

W najbliższych dniach Andrzeja Poczobuta powinien odwiedzić drugi adwokat pochodzący z rodzinnego miasta Grodna.

białoruś 1200 Protest Mińsk free białoruś
"Reżim czuje zwierzęcy strach, wie, że ryzykuje". Białoruski publicysta o akcji antypolskiej

Czytaj także:

Na razie nie wiadomo czy podjęte zostały jakiekolwiek działania śledcze wobec Ireny Biernackiej z Lidy i Marii Tiszkowskiej z Wołkowyska, które również są przetrzymywane w areszcie w Mińsku. Maria Tiszkowska ma dzisiaj urodziny.

Polscy aktywiści zostali zatrzymani 25 marca w związku z zarzutami białoruskiej Prokuratury Generalnej dotyczącymi obchodów upamiętniających polskie podziemie niepodległościowe, w tym żołnierzy wyklętych.

Śledztwo prokuratury

W czwartek należący do Zarządu Głównego ZPB Poczobut, Biernacka i Tiszkowska zostali zatrzymani przez milicję w ramach sprawy karnej. Prezes ZPB Andżelika Borys została zatrzymana dwa dni wcześniej w związku ze sprawą o "organizację nielegalnej imprezy masowej", za jaką władze uznały doroczny jarmark Kaziuki. Nazajutrz otrzymała wyrok 15 dni aresztu.

Cała czwórka została objęta postępowaniem karnym, o którym w czwartek poinformowała prokuratura generalna. Dotyczy ono podżegania do nienawiści na tle narodowościowym i "rehabilitacji nazizmu".

Wskazany przez prokuraturę artykuł kodeksu karnego Białorusi (punkt 3 art. 130) jest zagrożony karą pozbawienia wolności od pięciu do 12 lat. Mówi on o "celowych działaniach, mających na celu podżeganie do wrogości na tle rasowym, narodowościowym, religijnym lub innym socjalnym". Chodzi o działania, którym "towarzyszy przemoc" lub które są popełnione przez osoby sprawujące oficjalne funkcje. Punkt 3 dotyczy powyższych działań realizowanych przez grupę osób lub prowadzących do nieumyślnego spowodowania śmierci lub innych ciężkich konsekwencji.

ZPB to największa na Białorusi organizacja mniejszości polskiej. W 2005 r. władze w Mińsku pozbawiły ją rejestracji. Do celów statutowych działalności ZPB należy pielęgnowanie polskości, krzewienie polskiej kultury, nauka języka i pielęgnowanie miejsc pamięci.

10 marca prokuratura w Brześciu wszczęła sprawę karną wobec tamtejszej działaczki polskiej i dyrektorki szkoły języka polskiego Anny Paniszewej. Również dotyczy ono rzekomej "rehabilitacji nazizmu". Paniszewa przebywa w areszcie.

IAR/PAP/agkm