Logo Polskiego Radia
PAP
Agnieszka Kamińska 25.02.2011

Białoruski parlament: polska rezolucja wyraża "brak szacunku"

Białoruska Izba Reprezentantów oznajmiła, że rezolucja polskiego Sejmu na temat Białorusi zawiera "tendencyjną ocenę sytuacji" i jej intencją jest zaostrzenie stosunków polsko-białoruskich.
Budynek rządu i jednocześnie parlamentu w Mińsku na Białorusi. Przed nim stoi pomnik Włodzimierza LeninaBudynek rządu i jednocześnie parlamentu w Mińsku na Białorusi. Przed nim stoi pomnik Włodzimierza Leninafot. Wikipedia/CC/Nuno Godinho

W oświadczeniu, opublikowanym jeszcze przed przyjęciem rezolucji, Izba Reprezentantów (niższa izba parlamentu) ocenia, że stanowisko Sejmu "przeczy realnemu stanowi rzeczy" i "nie może nie wywoływać zdziwienia". "Oceniamy treść projektu rezolucji jako ingerencję w sprawy wewnętrzne suwerennego państwa, świadczącą o świadomej kontynuacji linii zaostrzenia stosunków białorusko-polskich" - głosi oświadczenie.

Komisja ds. Międzynarodowych Izby Reprezentantów uważa, że rezolucja Sejmu jest wyrazem "braku szacunku dla narodu białoruskiego, który w sposób wolny i absolutnie demokratyczny dokonał wyboru na korzyść obecnego prezydenta (Aleksandra Łukaszenki)".

"Parlament Białorusi jest otwarty na konstruktywną współpracę (...) opartą na zasadach wzajemnego szacunku, równoprawności i wzajemnego nieingerowania w sprawy wewnętrzne" - głosi oświadczenie.

Rezolucja polskiego Sejmu

W przyjętej w piątek rezolucji Sejm przypomina, że "w wyniku nasilonej akcji milicji i służb specjalnych po wyborach (prezydenckich) 19 grudnia 2010 roku do aresztów na Białorusi trafiło około 700 osób, z których część wciąż przetrzymywana jest w nieludzkich warunkach". Posłowie stanowczo domagają się od władz białoruskich natychmiastowego uwolnienia wszystkich aresztowanych i zaprzestania represji politycznych wobec opozycji.

Krótko po wyborach 19 grudnia szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski zarzucił Łukaszence sfałszowanie ich wyników. Następnie polskie MSZ podjęło decyzję o zniesieniu od 1 stycznia opłat za wizy krajowe dla Białorusinów. W połowie stycznia wprowadziło też "czarną listę" przedstawicieli władz białoruskich, objętych zakazem wjazdu do Polski. Oprócz Łukaszenki znalazły się na niej nazwiska m.in. białoruskich sędziów, prokuratorów i dowódców służb odpowiedzialnych za prześladowania opozycji.

Także Unia Europejska pod koniec stycznia wznowiła sankcje wizowe wobec 158 przedstawicieli reżimu w Mińsku.

Białoruskie MSZ nie skomentowało sejmowej rezolucji. Zastępczyni rzecznika MSZ Marija Wańszyna zapytana przez PAP o stanowisko resortu odwołała się do oświadczenia Izby Reprezentantów.

PAP/agkm

PAP/agkm