Stało się to po tym, jak organizatorzy nieoczekiwanie odwołali kilka jego występów. Niezależne media informują, że odwołanie koncertów może być związane z istnieniem tak zwanej "czarnej listy" artystów, którzy mają nieoficjalny zakaz występów w radiu i na koncertach.
"Lapis Trubieckoj" najpierw nie mógł wystąpić w miejscowościach Homlu i Mohylewie. Dziś pojawiła się informacja, że odwołano także jego dwa koncerty zaplanowane na poczatek kwietnia w Mińsku.
Jahien Kałmykou, producent zespołu "Lapis Trubieckoj" spodziewa się, że prawdopodobnie będa podane formalne przyczyny takich decyzji."Jako powód moga podać jakieś uwagi Ministerstwa do Spraw Nadzwyczajnych, albo dziurę w dachu" - mówi Kałmykou.
Według niezależnych mediów, odwołanie koncertów może być związane z tak zwaną "czarną listą" artystów, którzy mają nieoficjalny zakaz występów w radiu i na koncertach. Miejscowe władze zaprzeczają, by taka lista istniała. Faktem jest, że zespoły, które na niej ponoć są, nie mają ostatnio możliwości organizowania koncertów.
Siarhiej Michałok, lider zespołu "Lapis Trubieckoj" powiedział, że na Białorusi zabija się kulturę.
30 marca zespół "Lapis Trubieckoj" wystapi z koncertem w Warszawie.
IAR/agkm