Logo Polskiego Radia
IAR / PAP
Agnieszka Kamińska 27.04.2011

Procesy opozycji, w tym Sannikaua, kandydata na prezydenta

Ww wtorek wyrok ma usłyszeć Żmicier Bandarenko, członek sztabu wyborczego Sannikaua.
Andrej Sannikau na procesie (w głębi)Andrej Sannikau na procesie (w głębi)fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

W Mińsku rozpoczął się w środę o godz. 10 (9 czasu polskiego) proces uczestników protestów po wyborach prezydenckich w grudniu zeszłego roku, wśród nich - Andreja Sannikaua, jednego z kandydatów opozycji w wyborach, w latach 90. wiceszefa białoruskiego MSZ.

Sannikau, lider kampanii "Europejska Białoruś" i inicjatywy "Karta-97", jest oskarżony o organizację masowych zamieszek, za co grozi kara do 15 lat więzienia.

Prócz niego na ławie oskarżonych zasiadają dwaj studenci: najmłodszy wśród sądzonych opozycjonistów 19-letni Ilja Wasiljewicz oraz Fiodar Mirzajanau, a także działacz kampanii "Mów Prawdę!" Aleh Hniedczyk i aktywista opozycyjnego Młodego Frontu Uładzimir Jaromienak. W środę kontynuowany jest też rozpoczęty dzień wcześniej proces współpracownika Sannikaua, Źmiciera Bandarenki, oskarżonego z artykułu mówiącego o organizacji i przygotowaniu działań poważnie naruszających porządek publiczny lub aktywnym udziale w nich. Prokurator zażądał we wtorek maksymalnej kary - trzech lat więzienia.

Opozycjoniści
Opozycjoniści przed sądem, fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

Rozpoczynają się też, w dwóch różnych sądach, procesy dwóch grup uczestników demonstracji 19 grudnia, w których sądzeni będą: Uładzimir Chamiczenka, Dźmitry Drazd, Aleś Kirkiewicz, Andrej Pratasenia i Pawał Winahradau oraz: Dźmitry Daronin, Siarhiej Kazakou, Uładzimir Łoban, Wital Macukiewicz, Jauhen Sakret i Aleh Fiedarkiewicz.

Procesowi przyglądają się przedstawiciele OBWE, Komisji Europejskiej oraz dyplomaci z ambasad państw UE , Stanów Zjednoczonych i Rosji.

Białoruska opozycja nie zgadzała się z wynikami wyborów prezydenckich które dawały zwycięstwo w pierwszej turze urzedującemu prezydentowi Aleksandrowi Łukaszence. Większość spośród około 700 zatrzymanych po demonstracji 19 grudnia została skazana na kary grzywny oraz kilku lub kilkunastodniowe kary aresztu. Jednak liderzy opozycji i aktywni uczestnicy demonstracji zostali umieszczeni w areszcie i są obecnie sądzeni za udział i organizację masowych zamieszek lub działań mocno naruszających porządek publiczny.

Zapewne niedługo na ławie oskarżonych zasiądzie żona Sammikaua, znana dziennikarka Irina Chalip, która przebywa w areszcie domowym.

5 maja mają rozpocząc sie procesy kilku innych opozycjonistów w tym Witala Rymaszeuskiego i Uładzimira Niaklajeua, byłych kandydatów na prezydenta.

IAR, PAP, agkm