Niaklajeu został skazany na 2 lata więzienia z odroczeniem wykonywania kary na 2 lata w związku z demonstracja białoruskiej opozycji 19 grudnia ubiegłego roku po wyborach prezydenckich.
Później sąd wprowadził dodatkowe rygory wobec Niaklajeua. Ma on między innymi zakaz opuszczania Mińska bez zgody służb porządkowych, musi nocować w swoim mieszkaniu i ma zakaz udziału w masowych politycznych przedsięwzięciach. Niaklajeu ma również zakaz opuszczania Białorusi do końca obowiązywania wyroku.
W środę wieczorem do mieszkania Niaklajeua dotarło wezwanie, aby w południe w czwartek stawił się na milicji. Nie mógł jednak tego zrobić, gdyż wraz z innymi przedstawicielami białoruskiej opozycji przebywa w Warszawie w związku ze szczytem Partnerstwa Wschodniego.
Niaklajeu powiedział mediom, że nie zamierza pozostać na emigracji i w poniedziałek stawi się na milicji. - Ja nie uważam, że naruszyłem jakieś zasady, gdyż nie jestem przestępcą, a wyrok sądowy wobec mnie jest bezprawny- powiedział Niaklajeu, cytowany przez portal internetowy "Nawiny".
PAP, IAR, agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś