Według białoruskich mediów, w skali całego roku inflacja może wynieść 118 procent.
Spore podwyżki cen czekają Białorusinów w najbliższych dniach. Od niedzieli o 15 procent drożeje gaz do samochodów i o 10 procent gaz w butlach. Od 1 listopada w Mińsku ceny biletów komunikacji miejskiej wzrastają niemal o 39 procent. W tym dniu o jedną trzecią wzrosną akcyzy na wódkę i piwo oraz o mniej więcej 10 procent - na papierosy . Niewykluczone, że w listopadzie o 7 procent zdrożeje energia elektryczna.
Mimo tak znaczących podwyżek wszystkie te towary - których ceny są kontrolowane przez władze - są relatywnie tanie. Dla przykładu bilet komunikacji miejskiej w Mińsku po podwyżce będzie kosztować 1300 rubli, czyli równowartość 50 groszy.
Jednak Białorusini podwyżki cen odczuwają dosyć boleśnie, gdyż w tym roku ich realne pensje sporo spadły w związku z dużą dewaluacją miejscowego rubla. Średnia płaca na Białorusi we wrześniu wynosiła 2 miliony 280 tysięcy rubli, czyli równowartość 750 złotych.
IAR, agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś