Białoruś przystąpi do poszukiwania złóż gazu łupkowego - poinformowały białoruskie media, powołując się na przedstawiciela ministerstwa ds. bogactw naturalnych Uładzimira Waraksę. - Umowa koncesyjna na realizację tego projektu inwestycyjnego Białoruś zawarła w 2012 r. z firmą zarejestrowaną w Szwajcarii - powiedział cytowany przez agencje Waraksa, który jest dyrektorem departamentu geologii. - Podstawą (do zawarcia umowy) były wyniki badań, które potwierdziły, że na Białorusi są perspektywy znalezienia złóż gazu łupkowego - dodał.
Kontrakt opiewa na 10 lat. Obecnie trwają zabiegi o przyciągnięcie do udziału w projekcie współinwestora dysponującego specjalistyczną technologią pozwalającą wydobywać gaz łupkowy. - Na Białorusi jest szansa wydobywania gazu łupkowego na głębokości 3-4 km, także z wykorzystaniem wcześniej wykonanych odwiertów - powiedział główny geolog ds. ropy i gazu państwowej firmy badań geologicznych BiełGieołogija Jarasłau Grybik.
Tymczasem Tacciana Manionak, dziennikarka specjalizująca się w tematyce gospodarczej powiedziała rozgłośni ”Radio Swaboda”, że dobrze się stało, iż Białoruś rozpoczyna taki projekt. Należy jednak pamiętać, że po wielkich inwestycjach w tej sferze gaz łupkowy nie będzie tani przynajmniej na pierwszym etapie wydobycia. Manionak zwraca uwagę, że to drogi rosyjski gaz, stymuluje Europę i Amerykę do poszukiwań gazu łupkowego. Natomiast Białoruś kupuje rosyjski gaz po najniższych w Europie cenach i to zmniejsza motywację białoruskich władz do poszukiwań alternatywnego surowca.
Podkreśliła też, że niereformowana gospodarka Białorusi jest mało efektywna. - Konsumpcja gazu rośnie z każdym rokiem dzięki temu, że jest on tani. Przede wszystkim trzeba zadbać o nowe technologie wykorzystania źródeł energii i stworzenie mechanizmów motywujących do oszczędności - zaznaczyła.
PAP/IAR/agkm
Informacje o Białorusi: Raport Białoruś, serwis portalu PolskieRadio.pl