Logo Polskiego Radia
IAR
Agnieszka Kamińska 14.04.2013

Łukaszenka z uwagą obserwuje wybory w Wenezueli

Hugo Chavez i prezydent Aleksander Łukaszenka doskonale się rozumieli. Teraz Mińsk z uwagę śledzi przebieg wyborów w Wenezueli.
Nicolas Madera (L) razem z Maradoną nad grobem Hugo ChavezaNicolas Madera (L) razem z Maradoną nad grobem Hugo ChavezaPAP/EPA/MIRAFLORES

Wenezuela pod rządami zmarłego prezydenta Hugo Chaveza stała się jednym z najważniejszych partnerów gospodarczych Białorusi w Ameryce Łacińskiej . Białoruś sprzedaje do Wenezueli traktory, samochody ciężarowe, produkty żywnościowe oraz wydobywa w tym kraju ropę naftową. W ubiegłym roku wartość wymiany handlowej obu państw przekroczyła pół miliarda dolarów.

Aleksander Łukaszenka twierdzi, że niezależnie od tego, kto wygra wybory w Wenezueli, Białoruś i tak będzie współpracować z tym krajem. - Wybory prezydenckie w Wenezueli się zakończą, a my jak współpracowaliśmy z tym krajem, tak będziemy robić to dalej - zapewnia Łukaszenka.

Według niezależnych białoruskich ekspertów, dla władz w Mińsku lepiej byłoby, gdyby wybory wygrał Nicolas Maduro, gdyż jest więcej szans, że będzie kontynuować politykę Hugo Chaveza w kwestii współpracy z Białorusią.

Ale - jak zwracają uwagę mińskie media - główny rywal Maduro Henrique Capriles Radonski też nie jest Białorusi obcy. Jego pradziadkowie ze strony matki pochodzili z miasteczka Raduń położonego na północnym -zachodzie Białorusi i zginęli w niemieckim hitlerowskim obozie zagłady w Treblince.

IAR/agkm

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś

Henrique
Henrique Capriles, PAP/EPA/BORIS VERGARA