Logo Polskiego Radia
IAR
Szymon Gebert 29.03.2011

W Londynie o Libii bez przełomu. "Kaddafi powinien wyjechać"

W Londynie zakończyła się konferencja dotycząca przyszłości Libii z udziałem szefów dyplomacji około prawie 40 państw, w tym Polski.
W Londynie o Libii bez przełomu. Kaddafi powinien wyjechaćFot. PAP/EPA
Posłuchaj
  • Premier Kataru na konferencji w Londynie: "Wzywamy Kadafiego i jego współpracowników, by ustąpili i nie przelewali więcej krwi. To jedyne rozwiązanie tego problemu jak najszybciej. Na razie nie ma na to nadziei, ale nasza oferta może być nieaktualna za parę dni. Nikogo nie ostrzegamy, ale próbujemy powstrzymać rozlew krwi najszybciej jak to możliwe
Czytaj także

Uczestniczyły w niej także delegacje ONZ, NATO, Unii Europejskiej oraz regionalnych organizacji arabskich i afrykańskich. Powołano grupę kontaktową do spraw Libii i zapowiedziano, że interwencja w tym kraju będzie kontynuowana do czasu spełnienia pewnych warunków.

Listę warunków odczytał po zakończeniu szczytu jego gospodarz - minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii William Hague. To między innymi natychmiastowe zawieszenie broni przez oficjalne władze Libii, wstrzymanie ataków dla cywilów i otwarcie granic dla pomocy humanitarnej. Wezwano też wszystkie siły polityczne w Libii do współtworzenia nowych władz, a społeczność międzynarodową - do poparcia tego procesu. W deklaracji stwierdzono również, że Muammar Kaddafi i jego reżim całkowicie utracili legitymację do rządzenia i zapowiedziano, że zostaną oni rozliczeni ze swoich działań.
Tę deklarację poparł także premier i minister spraw zagranicznych Kataru w jednej osobie - Hamad Bin Dżasem Al Thani. Wezwał Kaddafiego, by odszedł, aby nie było "rozlewu krwi". Dodał przy tym, że za kilka dni ta propozycja może już być nieaktualna.

Frattini: Kaddafi powinien wyjechać z Libii

Szef włoskiej dyplomacji Franco Frattini dodał, że choć nie ma tego w końcowej deklaracji, uczestnicy londyńskiej konferencji jednoznacznie opowiedzieli się za opuszczeniem Libii przez Muammara Kaddafiego. Według Frattiniego, trwają rozmowy o tym, który kraj mógłby przyjąć libijskiego przywódcę. Na razie żaden nie przygotował oficjalnej propozycji, nawet niektóre państwa Afryki, które zapowiadały wcześniej taką gotowość.

Rewolucjoniści otrzymają broń z amerykańskiego demobilu?

W deklaracji nie poruszono tematu dozbrojenia libijskiej opozycji. Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii William Hague powiedział, że nie przewiduje tego rezolucja ONZ. Innego zdania była Hillary Clinton, która jednak przyznała, że temat nie był poruszany. Mówiono jedynie o pomocy finansowej. Minister spraw zagranicznych Francji Alain Juppe nie wykluczył, że do uzbrojenia opozycji dojdzie. Jego zdaniem, ten temat można przedyskutować z partnerami w koalicji.

Powołana dziś grupa kontaktowa do spraw Libii ma koordynować polityczne działania społeczności międzynarodowej wobec Libii. Pierwsze posiedzenie ma się odbyć w Katarze, a kolejne - we Włoszech. Na razie nie wiadomo kiedy. Przewodnictwo grupy ma być rotacyjne. W jej skład ma wchodzić 20 państw i organizacji międzynarodowych, a głównym koordynatorem ma być ONZ.

sg