Czy Chińczycy dokończą budowę A2?

Wczoraj zniecierpliwieni podwykonawcy chińskiej firmy COVEC urządzili blokadę drogi oraz palili opony domagając się zapłaty należności. Na razie sytuacja jest napięta mówi Agnieszka Stefańska z "Rzeczpospolitej". - Chiński wykonawca zaczął regulować część należności. Ale podwykonawcy twierdzą, że jest to ok. 10-15 % należności. A faktury siegają od miliona do kilkunastu milionów złotych.

Jak twierdzą przedstawiciele Covecu, regulowanie należności wobec podwykonawców na bieżąco utrudniają długie terminy płatności za prace ze strony Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. GDDKiA zgodnie z umową ma regulować wystawiane faktury w terminie nie dłuższym niż 58 dni. Zawsze robi to ostatniego dnia. To z kolei sprawia, że żeby Covec mógł dotrzymać pięciodniowych terminów płacenia faktur, musi sięgać do własnych zasobów - czytamy w "Rzeczpospolitej".

- Problemy chińskiego COVECU mogą wynikać lekkomyślności spółki. Firma zgodziła się płacić swoim podwykonawcom za faktury w terminie 3 dni od ich wystawienia. Tymczasem na pieniądze z GDDKiA musi czekać nawet 2 miesiące - podsumowuje Agnieszka Stefańska.