Logo Polskiego Radia
Jedynka
Urszula Tokarska 21.09.2011

Parytety w zarządach firm

W zarządach giełdowych spółek kobiety mają tylko dwunastoprocentowy udział. Wśród prezesów jest zaledwie 6 proc. kobiet.
Parytety w zarządach firmSXC
Posłuchaj
  • Parytety z zarządach firm

Jak wynika z badań GPW w Warszawie, 42 procent spółek przyznało się, że nic nie robi, by zwiększyć udział kobiet w zarządzie. W zarządach giełdowych spółek kobiety mają tylko dwunastoprocentowy udział, a wśród prezesów jest ich zaledwie 6 procent. Dlaczego?

Olga Grygier-Siddons, prezes firmy doradczej PwC: Pomimo że kobiety są bardzo dobrze wykształcone, mają odpowiednie kwalifikacje, kompetencje, cechy przywódcze, to kobiet we władzach spółek mamy mniej. Jedną z przyczyn jest to, że we władzach spółek jest większość mężczyzn i naturalnym wyborem jest mężczyzna. Są też pewne bariery w nas kobietach: ciąży na nas odpowiedzialność pogodzenia życia rodzinnego z pracą zawodową. Wiele kobiet obawia się braku równowagi, jeśli wezmą poważniejszą funkcję w firmie. Kobieta też bardziej się zastanawia, czy sobie poradzi, myśli o przeszkodach i lukach w swoim doświadczeniu. Mężczyzna w takim wypadku uważa, że się nadaje. Kiedy kobieta wstępuje na wyższe stanowisko, w pewnym sensie łamie stereotypy.

Anita Błaszczak z "Rzeczpospolitej": Trzeba by już zacząć od przygotowywania dziewczynek w przedszkolu, a w szkole podstawowej uczyć, żeby chciały w przyszłości być menedżerkami. Dziewczyn już przybywa na studiach technicznych, studiują też na zarządzaniu i jeśli chłopcy widzą na co dzień, że ich koleżanka rozwiązuje problemy i jest tak samo dobra, to potem łatwiej będzie zaakceptować fakt, że w zarządzie czy radzie jest kobieta. Poza tym korporacje wymagają mobilności, elastyczności, konieczności podróżowania, przemieszczania się, a kobietom często o to trudno.

Ciekawe, jak się przekłada zatrudnienie kobiet w zarządach na wyniki spółek? Norwedzy przeprowadzili takie badanie; po wprowadzeniu przymusowego parytetu w spółkach okazało się, że wyniki spółek były gorsze.

Anita Błaszczak: W Norwegii obowiązuje parytet w radach nadzorczych. Amerykanie zbadali, jaki był wpływ odgórnego nakazu wprowadzenia 40 procent kobiet w radach nadzorczych. Do rad weszły panie mniej doświadczone, młodsze, bez stażu na stanowiskach wyższych, ponieważ był problem z pozyskaniem odpowiednio przygotowanych pań. Okazało się więc, że niektóre wskaźniki w tych firmach się pogorszyły.

W jaki sposób polskie firmy starają się wprowadzić tę różnorodność w zarządach?

Anita Błaszczak: W badaniu GPW wychodzi, że 2/5 firm nic nie robi. W korporacjach globalnych powinna być różnorodność płci, wieku, kolorów skóry, ponieważ zapewnia to różne style zarządzania, różne doświadczenia.

Potrzebna jest nasza własna determinacja, a chcieć - to móc.

Rozmawiała Halina Lichocka.