Logo Polskiego Radia
Jedynka
Elżbieta Szczerbak 30.07.2013

Kraje europejskie coraz bardziej zadłużone

Mimo zaciskania pasa zadłużenie Europy wcale nie spada. W pierwszym kwartale tego roku dług publiczny krajów Unii Europejskiej wzrósł o kolejne 1,6 procent.
Kraje europejskie coraz bardziej zadłużonefot. SXC
Posłuchaj
  • Rośnie zadłużenie krajów europejskich

 

Tradycyjnie najgorszą sytuację mamy w Grecji, gdzie dług publiczny przekroczył 160 procent PKB, następne są Włochy i Portugalia z wynikiem około 130 procent długu w relacji do PKB.
Po drugiej stronie natomiast są takie kraje jak Estonia, gdzie dług publiczny to tylko 10 procent PKB, Bułgaria 18, Luksemburg 22 i Rumunia - niecałe 39 procent.
Jednak w ciągu ostatnich lat, w każdym kraju Unii Europejskiej, dług publiczny wzrósł, nawet w tych gdzie jest całkiem niski. Jedną z przyczyn, szczególnie ostatnio widoczną, jest zdaniem Agnieszki Decewicz z Banku Zachodniego WBK spowolnienie wzrostu gospodarczego

-Wszystkie kraje przeżywają kryzys i I kwartał bieżącego roku w większości krajów przyniósł dalsze spowolnienie tego wzrostu, a w niektórych też krajach, tak jak np. Hiszpania czy Włochy nastąpił dalszy spadek.

Zdaniem ekonomistki kraje mają świadomość tego, że nadmierne zadłużanie spowodowało obecny kryzys. Jednak nie zawsze zwiększanie długu hamuje wzrost gospodarczy, czasami może go stymulować. Innymi słowy, aby pobudzić wzrost gospodarczy kraje muszą swoje wydatki zwiększać.

Niestety rosnące zadłużenie prowadzi do tego, że coraz więcej nas kosztuje - przypomina Paweł Cymcyk z ING TFI

-W miarę upływu czasu, trzeba coraz więcej dochodów budżetowych przeznaczać na spłatę odsetek i niestety tych pieniędzy po prostu robi się wtedy mniej na edukację, na różnego rodzaju opiekę zdrowotną, na obronność czy też nawet na infrastrukturę. Koniec końców niestety obywatelom żyje się gorzej, co więcej znaczna część państw w Europie ma w tej chwili ma stosunek zadłużenia do PKB rzędu 100 proc. lub więcej. To oznacza, że taki kraj musiałby pracować niemalże cały rok, aby spłacić swoje zadłużenie, co oczywiście jest absolutnie niemożliwe. No i niestety jeżeli jakikolwiek inwestor traci zaufanie do danego kraju, wtedy sprzedaje jego obligacje, co powoduje, że rentowności rosną. Rentowności tych obligacji rosnąc automatycznie zwiększają koszt obsługi długu.

Agnieszka Decewicz zwraca jednak uwagę, że okres wychodzenia z zadłużenia jest długi, bo większość krajów stara się emitować dług raczej długoterminowy i zwykle też szukać inwestorów instytucjonalnych długoterminowych co powoduje pewną stabilizację. Oczywiście zawsze pojawia się też kapitał spekulacyjny, który zwiększa ryzyko szybkiego wyjścia inwestorów z danego kraju i destabilizację na rynkach finansowych.

Okazuje się jednak, że nie tylko słabsza sytuacja gospodarcza prowadzi do wzrostu zadłużenia. Zazwyczaj jest to po prostu wynik niegospodarności rządów w okresie, kiedy mamy do czynienia z silnym wzrostem gospodarczym - mówi Adam Czerniak ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej

-Wtedy rządy zazwyczaj zwiększają bardzo wydatki ponieważ w tym czasie mają z czego, natomiast później jak przychodzi spowolnienie to jest poważny kłopot bo te wydatki należałoby ograniczyć, a to już jest jak wiemy poważnym problemem i wówczas narastają deficyty budżetowe w krajach i to powoduje wzrost zadłużenia.

Należałoby zatem korzystać z przykładu Szwecji. Tam od dawna stosuje się regułę wydatkową, która polega na tym, że w dobrych latach odkłada się pieniądze, oszczędza, a w gorszych więcej wydaje. I są efekty takiego działania, dług publiczny tego kraju wynosi niecałe 40 procent PKB, a jego wzrost w ciagu ostatnich 5 lat był na poziomie zaledwie 0,6 procent. To najniższy poziom jeżeli się spojrzy na całą UE.

Polska również dąży do zmiany struktury wydatkowej i stara się ograniczać nadmierne wydatki -wyjaśnia Agnieszka Decewicz z Banku Zachodniego WBK. Najnowsza reguła, którą zamierza wprowadzić rząd, ma bardzo zbliżoną konstrukcję do tej szwedzkiej. Wprowadzenie tej reguły jest kluczowe -dodaje ekonomistka.

Dług Polski liczony metodologią Eurostatu nie wygląd źle i jest na poziomie 57,3 procent PKB czyli wzrósł o niecałe 2 procent, zadłużenie publiczne Polski w I kw. wynosiło 917,7 mld złotych.

Zgodnie z prawem unijnym do Produktu Krajowego Brutto powinniśmy wliczać prostytucję, narkotyki i przemyt. Jednak zdaniem ekspertów jest to bardzo trudne do zrealizowania.

 

Rozmawiała Sylwia Zadrożna.

 

 

Projekt powstaje we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim w ramach programu edukacji ekonomicznej:

''