Logo Polskiego Radia
Jedynka
Urszula Tokarska 12.11.2013

W Polsce nastąpi powolny wzrost gospodarczy

W tym roku nasza gospodarka wzrośnie o 1,3%, w przyszłym o 2,9%, a w kolejnym o 3,3%. Polska jest silnie zintegrowana ze strefą euro, więc jeśli tam koniunktura jest słaba, to trudno liczyć na szybki wzrost w naszej gospodarce.
W Polsce mamy szybszy wzrost gospodarczy niż wynosi średnia dla całej UE.W Polsce mamy szybszy wzrost gospodarczy niż wynosi średnia dla całej UE. sxc.hu
Posłuchaj
  • W Polsce nastąpi powolny wzrost gospodarczy

Instytut Ekonomiczny NBP przedstawił dzisiaj prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego i inflacji w Polsce do roku 2015. Instytut trzy razy w roku przygotowuje raport o inflacji, dokument ważny dla Rady Polityki Pieniężnej, która bierze go pod uwagę przy podejmowaniu decyzji o stopach procentowych. RPP zapowiedziała, że zmian do połowy przyszłego roku nie będzie, można więc wnioskować, że na razie nie grozi nam nieoczekiwany wzrost cen.

Powody wzrostu poziomu inflacji w Polsce do 2015 roku.

W tym roku inflacja ma wynieść 1%, w przyszłym 1,7%,a w 2015 roku prawie 2%. Prof. Andrzej Sławiński, dyrektor Instytutu Ekonomicznego NBP, uważa, że przyczyniać się do tego będzie wzrost inwestycji przedsiębiorstw, ruszą inwestycje w sektorze publicznym, płace zaczną szybciej niż teraz rosnąć oraz wzrosną jednostkowe koszty pracy. Inflacja więc trochę wzrośnie, ale tylko trochę, ciągle będzie poniżej celu inflacyjnego określonego przez NBP na poziomie 2,5%. To jest lepiej niż miałaby być deflacja, co zaczyna mieć miejsce w strefie euro. Gdyby inflacja była ujemna, czyli wystąpiłaby deflacja, to nastąpiłby realny wzrost stóp procentowych mimo słabej koniunktury.

Jaki poziom inflacji jest optymalny i jakie to daje korzyści?

Zdaniem Łukasza Tarnawy, głównego ekonomisty BOŚ Banku, 1-procentowa inflacja nie jest zagrożeniem dla gospodarki, a wręcz przeciwnie, jest czymś pozytywnym. – Zagrożenie z tytułu niskiej inflacji czy deflacji jest wtedy, gdy w gospodarce jest bardzo słaby popyt i powszechne oczekiwanie co do spadku cen w przyszłości. Natomiast z taką sytuacją nie mamy do czynienia w tej chwili, gospodarka stopniowo przyspiesza i w ślad za tym z czasem pójdą także pewnie wyższe oczekiwania inflacyjne. Teraz najważniejsze jest to, że niska inflacja spowoduje, że podatek inflacyjny na dochody gospodarstw domowych jest niski. Mimo tego, że nominalne dochody są relatywnie niskie, to realne dochody rosną dzięki temu, że ta inflacja w ostatnich kilku kwartałach spadała. Tak jak wysoka inflacja i wysoki podatek inflacyjny uderzył w krajową konsumpcję rok temu, tak teraz ta niska inflacja pomaga w ożywieniu wzrostu gospodarczego.

Kiedy można się spodziewać trwałego ożywienia w gospodarce i zwiększenia zatrudnienia?

Dzięki transferom unijnym wzrośnie wielkość inwestycji w sektorze publicznym, część z tych pieniędzy trafi do przedsiębiorstw. Doświadczenia poprzedniej perspektywy mówią, że nasze przedsiębiorstwa świetnie sobie radzą z wykorzystywaniem unijnych pieniędzy, więc pewnie będzie tak samo. Przedsiębiorcy inwestowali w przeciwieństwie do przedsiębiorstw w strefie euro, co bardzo dobrze świadczy o skłonności do podejmowania ryzyka naszych firm. Poprawia się też sytuacja gospodarcza u naszych głównych partnerów handlowych i to też będzie sprzyjać nam. W Niemczech konsumpcja zaczęła rosnąć po raz pierwszy od kilkunastu lat. Naszym przedsiębiorcom pomagają niskie stopy procentowe, jakie mamy obecnie w Polsce.
Według prognoz Instytutu Ekonomicznego NBP wzrost gospodarczy w tym roku będzie większy o 1,3%, w przyszłym o 2,9%, a w kolejnym o 3,3%, nie jest to wynik zadowalający Polskę jako dużą gospodarkę. Jesteśmy jednak silnie zintegrowani ze strefą euro, więc jeśli tam koniunktura jest słaba, to trudno liczyć na szybki wzrost w naszej gospodarce.
Za tym powolnym wzrostem gospodarczym pójdzie też powolny, stopniowy spadek bezrobocia. Firmy w trakcie spowolnienia starały się nie zwalniać pracowników o wysokich kwalifikacjach, więc będzie najpierw faza ożywienia wzrostu, ale bez zwiększenia się zatrudnienia. Z czasem zatrudnienie będzie rosło.

Sylwia Zadrożna

''