Nowe Technologie

Agenta do tego nie trzeba

Ostatnia aktualizacja: 19.01.2014 12:48
Tradycyjne rozwiązanie backupu, gdy chodzi o zabezpieczanie środowiska wirtualnego, wymaga zainstalowania programowego agenta na każdej chronionej maszynie wirtualnej. Nie jest to efektywna metoda. Znacznie skuteczniejsze są narzędzia bez agentów, wykorzystujące obrazy maszyn wirtualnych do kopiowania i odzyskiwania systemów oraz danych.
Agenta do tego nie trzeba
Foto: glowimages.com

Wprowadzenie wirtualizacji przyniosło wielkie zmiany w środowiskach informatycznych. Serwery pracują pełną mocą, nie marnując już – jak dawniej – większości swoich zasobów. Jednak z tym wielkim wzrostem efektywności wirtualizacja przyniosła też wyzwania związane z zarządzaniem oraz bezpieczeństwem, w tym – tworzeniem kopii zapasowych i odzyskiwaniem danych.

Zamiast pojedynczego fizycznego serwera, którego kopię bezpieczeństwa wykonywano na przykład raz na tydzień i przechowywano ją na taśmie, teraz mamy do czynienia z wieloma wirtualnymi maszynami działającymi na tym jednym serwerze. A maszyny te mogą być szybko tworzone, uruchamiane, wyłączane czy usuwane. W takim środowisku nie ma więc mowy o cotygodniowym backupie z użyciem biblioteki taśmowej.

Mało wydajna staje się także tradycyjna metoda sporządzania kopii zapasowych, oparta na wykorzystaniu agentów programowych. Niezbędny w takim rozwiązaniu agent, działając na wirtualnej maszynie, dodatkowo ją obciąża, komplikując też kwestie zarządzania i bezpieczeństwa. A tworzenie kopii zapasowych odbywa się w konwencjonalny sposób, na poziomie plików.

Jak się okazuje znacznie efektywniejszym w środowisku wirtualnym jest niewymagający agentów backup oparty na obrazach maszyn wirtualnych. Takie podejście oznacza późniejsze kopiowanie tylko bloków danych, które uległy zmianie, a nie całych plików. A kiedy jest wymagane odtworzenie maszyny wirtualnej, to wykorzystanie całego obrazu eliminuje czasochłonny, mozolny i podatny na błędy proces odbudowy serwera.

Kolejną zaletą backupu opartego na obrazach, jest to, że obejmują one maszynę wirtualną z całym jej „inwentarzem” – nie ma znaczenia, jaki system operacyjny i aplikacje działają wewnątrz. O ile więc tradycyjne systemy do tworzenia kopii zapasowych, oparte na plikach, są ograniczone do określonych systemów operacyjnych i aplikacji, o tyle bezagentowe rozwiązania dla środowisk wirtualnych nie mają takich ograniczeń.

Jednak - jak pokazują różne badania - jest jeszcze wiele organizacji, które nadal stosują do ochrony wirtualnych serwerów tradycyjne narzędzia do backupu. Ze względu na przedstawione zalety powinny one rozważyć zastosowanie rozwiązań stworzonych z myślą o wirtualizacji.

A są one dostępne na rynku już od kilku lat. Jednym z nich jest Veeam Backup & Replication, które tworzy kopie obrazów wirtualnych maszyn i przechowuje je w centralnej lokalizacji. W razie awarii serwery wirtualne mogą być odtworzone niemal natychmiast. Ich ochrona nie sprowadza się do ciągłego kopiowania wielkiej, w większości powielającej się masy informacji. Po wstępnym sporządzeniu pełnego backupu, działające na poziomie hipervisora (obsługa zarówno VMware, jak i Microsoft Hyper-V) oprogramowanie Veeam wykorzystuje tzw. migawki (snapshots) systemów i deduplikowanie danych. Dzięki temu zapisywane są tylko nowe dane, co doskonale usprawnia proces backupu. Co więcej, rozwiązanie Veeam Backup & Replication automatycznie weryfikuje możliwość odzyskania danych z każdej kopii zapasowej.



autor: Tomasz Janoś

Czytaj także

25% klientów wybrało nową wersję w ciągu 30 dni od jej wydania

Ostatnia aktualizacja: 08.11.2013 09:22
Dzięki łatwemu procesowi uaktualnienia, 60 proc. klientów aktualizacji stwierdziło, że proces ten był kwestią minut, zaś 90 procent dokonało aktualizacji w ciągu kilku godzin od pojawienia się nowej wersji.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Czy kupno dodatkowej pamięci to jedyne wyjście?

Ostatnia aktualizacja: 21.11.2013 21:35
Każdego dnia przybywa w firmie danych, które trzeba przechować i chronić. Czy jesteśmy skazani tylko na ciągłe dodawanie dysków?
rozwiń zwiń