Z szacunków organizacji Conservatree wynika, że potrzeba aż 768 milionów drzew, by zaspokoić roczne światowe zapotrzebowanie na papier. Za dużą część tego zużycia odpowiadają firmy. Tym bardziej istotne jest uświadomienie sobie, że dzięki prostej decyzji biznesowej można w łatwy sposób to zużycie zmniejszyć, zapewniając przedsiębiorstwu oszczędności oraz dbając o środowisko. Całkowite wyeliminowanie papieru z systemu obiegu dokumentów w biurze jest niemożliwe, gdyż wiele z zaświadczeń, umów czy formularzy musi występować w fizycznej formie. Z analiz AIIM (Association for Information and Image Management) wynika, że statystycznie przeciętny dokument kopiowany jest 19 razy – w celu dystrybucji wśród pracowników, działów, czy dla klientów. Kopiowanie papierowych dokumentów można w łatwy sposób zastąpić skanowaniem, które dzięki obecnym możliwościom technologicznym, pozwala na efektywny obieg dokumentów w biurze i poza nim.
Zwrot inwestycji w skanowanie
Przeciętnie jeden skaner pozwala zaoszczędzić do 5,000 zł rocznie i ocalić istnienie 5 drzew. Jeśli założymy, że z jednego drzewa otrzymujemy 12,500 kartek papieru, kupując jeden skaner i używając go w biurze oszczędzamy 62,500 kartek rocznie. Oczywiście wszystko zależy od tego jak dużo papieru zużywamy w firmie i ilu zatrudniamy pracowników. Na koszty zużycia papierowych dokumentów składają się też inne czynniki – koszty drukowania, kopiowania, faksowania, transportu i przechowywania dokumentów. Pliki przechowywane są na serwerach, ich dystrybucja w formie elektronicznej praktycznie nie niesie ze sobą dodatkowych kosztów. Co więcej, dzięki korzystaniu z usług przechowywania danych w chmurze, mamy do nich dostęp z dowolnego miejsca.
Stare i nowe
Zastosowanie na szeroką skalę skanerów w biurze to nie tylko oszczędność, ale także świadoma decyzja, która czyni naszą firmę bardziej ekologiczną. To długofalowa inwestycja, która świadczy nie tylko o skutecznym zarządzaniu i szukaniu przydatnych oszczędności, ale także o odpowiedzialności przedsiębiorstwa za środowisko naturalne.
autor: Mariola Czapkiewicz/Fujitsu