Gdy tylko użytkownik poczty otworzy e-mail, skrypt Java zapisany w wiadomości od razu ściąga z sieci złośliwe oprogramowanie - trojany lub inne wirusy. Same e-maile nie są zainfekowane, w związku z czym mogą nie zaalarmować pakietów antywirusowych.
Nowa generacja wirusów mailowych nie wymaga już kliknięcia na link ani otwarcia załącznika, którym wcześniej bardzo często był fałszywy "dokument biurowy" albo "PDF".
Na ślad nowych wirusów trafiła firma zajmująca się bezpieczeństwem w sieci, Eleven Research Team.
agkm, eleven.de
Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>