Oznaki ożywienia gospodarczego, znacznie szybciej niż spodziewali się eksperci, przekładają się na nastroje właścicieli firm. W jakich branżach najbardziej poprawiły się nastroje przedsiębiorców? – W tej chwili wskaźnik BIG wynosi 784 punkty, to jest najwyższy poziom od 2009 roku i najlepsze nastroje są wśród dostawców usług finansowych. Najgorsze zaś w branży budowlanej, a jest to związane z trudną sytuacją w budownictwie w zeszłym i obecnym roku, która spowodowała liczne bankructwa firm – wyjaśnia Marcin Lewartowski z BIG InfoMonitor.
Świetne nastroje bankowców
Firmy sektora finansowego patrzą w przyszłość z optymizmem, gdyż dokonano już restrukturyzacji we wszystkich dużych firmach, w bankach w ciągu ostatnich lat. Banki są w tej chwili mniejsze, bardziej sprawnie działają. Polityka kredytowa i możliwość oferowania usług na rynku bankowym poprawia się.
– Jest więcej optymizmu, rosną ceny mieszkań, stabilizuje się możliwość kupowania mieszkań na rynku wtórnym, zostały zmienione rekomendacje KNF. Widać też zielone światło w rozwoju całej naszej gospodarki, czyli jest szansa, że konsumpcja wzrośnie – uważa Marcin Lewartowski.
Więcej spóźnionych płatności
Duży wpływ na sytuację przedsiębiorców mają w tej chwili nieterminowe płatności. Prawie ¾ przedsiębiorców ocenia, że jest to duży problem, ale na szczęście tylko połowa się z tym styka. Jest trochę lepiej w rzeczywistości niż w deklaracjach. – Na koniec 2013 roku spada liczba firm, które otrzymują więcej niż 75 proc. płatności w terminie. Grupa ta zmalała i wynosi 43 proc. Najlepiej swoją sytuację finansową oceniają dostawcy usług finansowych, najwolniej płatności spływają do firm z branży budowlanej oraz do małych przedsiębiorców, wśród których tylko ¼ otrzymuje większość swoich płatności w terminie – wylicza Marcin Lewartowski.
Firmy nie sprawdzają partnerów
Niestety, mimo tak dużych i częstych zatorów płatniczych, przedsiębiorcy nie sprawdzają częściej wiarygodności swoich partnerów finansowych. – Wprawdzie sami narzekamy, że nieterminowe płatności są dla nas ważne, to z drugiej strony średnio tylko 35 proc. naszych respondentów sprawdza swoich partnerów. Nie potrafimy się zabezpieczyć – podkreśla Marcin Lewartowski z BIG InfoMonitor.
Natomiast wśród tych 35 proc. przedsiębiorców, którzy sprawdzają kontrahentów, w branży budowlanej ta proporcja jest zupełnie inna. Aż 60 proc. firm budowlanych już sprawdza wiarygodność swoich kontrahentów. Dzięki temu mogą uniknąć zatorów płatniczych, czyli realnych problemów z płynnością finansową firmy.
Opr. MB