Na razie w Polsce przeprowadza się rocznie około 400-500 wdrożeń, co oznacza sprawdzenie co najmniej kilkudziesięciu tysięcy pecetów. Dzięki temu coraz więcej właścicieli firm oraz szefów urzędów może skutecznie zarządzać licencjami i ewidencjonować własne zasoby IT. Równolegle rośnie liczba audytów legalności oprogramowania. Audyty stają się elementem rutynowego procesu biznesowego stosowanego przez producentów. Procesy takie stosowane są w coraz większym zakresie m.in. przez Adobe, IBM, Microsoft, Oracle i SAP.
„Coraz częściej możemy zaobserwować powiązanie usług SAM z audytami bezpieczeństwa oraz wdrażaniem dobrych praktyk w ramach standardu ISO. Klienci chętnie decydują się na aplikacje, które pomagają im w utrzymaniu właściwego stanu infrastruktury IT zgodnie z zaleceniami audytora. Dotyczy to między innymi kwestii legalności oprogramowania, jak też optymalnego zarządzania systemem informatycznym w firmie lub urzędzie” - mówi Grzegorz Filarowski, Prezes Zarządu LOG Systems.
Audyt a SAM
Audyt legalności oprogramowania przeprowadzany jest przez producenta i dotyczy tylko jego produktów. Sprowadza się do inwentaryzacji zainstalowanych programów oraz dokumentacji uprawnień licencyjnych. Wdrożenie SAM jest procesem szerszym, w którym audyt obejmujący wszystkie rodzaje programów jest wstępnym etapem. Celem nadrzędnym SAM jest wdrożenie procedur i narzędzi, które zapewniają optymalne wykorzystanie infrastruktury IT w organizacji. Statystyki dowodzą, że dzięki wprowadzeniu SAM klienci oszczędzają w pierwszym roku średnio 30% budżetu przenaczanego na infrastrukturę informatyczną.
- Inną bardzo ważną kwestią, która wpływa na rozwój rynku usług SAM i aplikacji do zarządzania oprogramowaniem, jest walka z piractwem. Dzieje się tak dlatego, że świadoma kontrola nad software'm pozwala uniknąć przykrości spowodowanych niezamierzonymi lub nieodpowiedzialnymi działaniami podwładnych. Aplikacje takie, jak LOG System, na bieżąco informują zarząd firmy lub urzędu o instalacji nielegalnego programu przez pracownika. To ważne w kontekście polskich przepisów, zgodnie z którymi za nielegalne oprogramowanie w firmie odpowiada jej właściciel lub zarząd - nawet, jeśli instalacji dokonał bez ich wiedzy jeden z podwładnych.