Raport przygotowany przez Computerworld uwzględnia tylko te przedsiębiorstwa, których przychód wyniósł co najmniej 1 mln złotych – jest ich około 300. Natomiast według GUS-u na całym rynku działa ponad 60 tys. przedsiębiorstw związanych z informatyką, w tym ok. 50 tys. firm jednoosobowych.
– Z naszego raportu widać, że bardzo silnie rosną małe i średnie przedsiębiorstwa. One potrzebują coraz więcej i coraz ciekawszych rozwiązań. Bardzo ciekawy jest rynek systemów klasy ERP [ang. Enterprise Resource Planning], czyli wspomagający zarządzanie zasobami przedsiębiorstwa. Kiedyś to były systemy zarezerwowane wyłącznie dla największych korporacji, dzisiaj one schodzą w dół co najmniej do poziomu średnich przedsiębiorstw – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Tomasz Bitner, redaktor naczelny magazynu Computerworld.
Bitner podkreśla, że jest kilka przyczyn wzrostu tego rynku. W 2012 r. powiększył się on o 8,9 proc., podczas gdy polski PKB wzrósł jedynie o 1,9 proc.
Według redaktora naczelnego pisma, właśnie rozwój małych i średnich przedsiębiorstw jest strukturalną zmianą, która daje podstawę wzrostu. Zmienia się również struktura wydatków na IT. Zamiast kupowania najpierw komputerów, a potem systemów, firmy decydują się na bardziej kompleksowe rozwiązania. To połączenie sprzętu, oprogramowania, ale także usług i wsparcia kompetencyjnego. Dają one wyraźny efekt biznesowy – albo poprzez ograniczenie kosztów, albo poprzez wzrost zysków. Bitner dodaje, że dzięki takim rozwiązaniom np. w instytucjach państwowych skraca się czas załatwiania spraw.
– Na pewno coraz więcej wydajemy na rzeczy, które budują konkretną wartość w przypadku przedsiębiorstwa czy instytucji. Coraz mniej wdrożeń dotyczy takich rozwiązań silosowych, zamkniętych wewnątrz jednego działu. Dzisiaj to są często rzeczy, które pozwolą bardzo szybko, często w ciągu kilku tygodni, poprawić efektywność firmy – mówi Bitner.
W raporcie Computerworld uwzględnionych zostało około 300 firm, których przychody przekroczyły 1 mln zł. Natomiast po uwzględnieniu całej branży okazuje się, że wartość rynku sięga nawet 20 mld euro, czyli ponad 80 mld złotych.
– Cała ta branża wytwarza mniej więcej 4 proc. PKB, a więc jest większa niż przemysł węgla kamiennego – podkreśla redaktor naczelny. – Nie mamy się czego wstydzić. Mamy prężne firmy, które bardzo intensywnie rozwijają się także na rynkach zagranicznych. Mówię tu o często bardzo złożonych usługach informatycznych, takich jak rozwiązania w chmurze. Polskie firmy budują swoje centra przetwarzania danych w Niemczech, w Wielkiej Brytanii, we Francji, w USA. Mamy bardzo dynamicznie rozwijający się sektor producentów gier. Mamy w końcu świetne rozwiązania klasy biznesowej, bardzo dużo produkuje się w Polsce rozwiązań mobilnych wspierających sprzedaż – wylicza mocne strony polskiej branży.
Według niego sektor IT, nawet jeśli nie jest kołem zamachowym gospodarki, jest silnym rynkiem o stabilnym wzroście. Wzrost ok. 8 proc. odnotowano również w 2011 r. Kryzys uderzył w branżę jedynie w 2009 r., ale dzięki temu wiele firm otrzymało impuls do rozwoju. Bitner podkreśla, że w trakcie tąpnięcia łatwiej zbudować przewagę konkurencyjną.
– To właśnie dzisiaj dużo firm inwestuje w takie rozwiązania, które pozwolą zdobyć przewagę w najbliższej przyszłości – podsumowuje redaktor naczelny Computerworld.
autor: Cezary Tchorek-Helm