Rząsa żałuje, że Polacy muszą przenieść się do Wrocławia, ale wierzy, że publiczność w tym mieście pomoże naszemu zespołowi nie gorzej niż to robili kibice w Warszawie. - Jest to miłe, że możemy trochę zmienić otoczenie. Natomiast wiadomo, nie ukrywamy tego, że zagranie tego spotkania tutaj na Narodowym dałoby nam jakiś mały plusik w walce z Czechami. Grają trzeci mecz pod rząd na tym stadionie, znają szatnię, znają boisko, znają trawę, znają murawę, ale my znowu mamy swoich kibiców i liczymy, że Czechów nie będzie słychać na tym meczu - zaznaczył dyrektor sportowy reprezentacji Polski.
Jeśli chcesz dowiedzieć się co Polacy będą robić przed meczem we Wrocławiu - wysłuchaj całej rozmowy Tomasza Gorazdowskiego z Tomaszem Rząsą.
Zobacz nasz serwis o Euro 2012>>>
IAR, Trójka/ aj