Pierwszy mecz na turnieju Euro 2012 biało-czerwoni rozpoczęli z wielkim animuszem. Od pierwszego gwizdka Hiszpana Carlosa Velasco Carballo to Polacy prowadzili grę, atakując przeważnie prawą stroną boiska. W 17. Minucie Robert Lewandowski doprowadził do euforii 50 tysięcy kibiców na Stadionie Narodowym i miliony przed radioodbiornikami oraz telewizorami.
- Walczą niesamowicie. Jest wola walki, jest zadziorność, jest kolektyw. Wygrywamy dużo piłek w takich pojedynkach, w których jeden kolega drugiemu pomaga. Dużo grają z pierwszej piłki, ale 1:0 to jeszcze nie jest wygrany mecz - mówił Lesław Ćmikiewicz.
aj