Polska zremisowała z Grecją na inaugurację mistrzostw Europy. W 68. minucie trybuny Stadionu Narodowego w Warszawie zamarły bo Wojciech Szczęsny sfaulował w polu karnym greckiego piłkarza. Polski bramkarz, po czerwonej kartce, musiał opuścić boisko.
- Szkoda mi go. Ta pierwsza bramka to właściwie on wyszedł, zderzył się z obrońcą, to właściwie obrońca w niego wszedł i piłkę do bramki skierował zawodnik grecki. Przy drugiej okazji co miał biedak zrobić, gdyby go zostawił byłoby 2:1. Zdecydował się popełnić faul i w ten sposób jakoś uratował zespół przed stratą gola, bo resztę wykonał Tytoń. Wydaje mi się, że dzisiaj poświęcać jednego, drugiego piłkarza, to absolutnie nie ma sensu - podkreślił Zbigniew Boniek.
Zobacz serwis Polskiego Radia na Euro 2012>>>
aj