Rosyjscy kibice chcą przed meczem przejść kolumną przez Most Poniatowskiego na Stadion Narodowy, gdzie ich reprezentacja zmierzy się z Polską. Tymczasem przed wtorkowym meczem Polska - Rosja rosną nie tylko sportowe emocje.
Publicysta Tomasz Wołek uważa, że nie ma sensu tworzenie czarnych scenariuszy. - Oczywiście, trzeba być przygotowanym, ale reagować spokojnie, bardzo odpowiedzialnie. Mam nadzieję, że z tej przepowiadanej burzy zrodzi się mały deszczyk.
Przypomniał, że incydenty mogą zdarzyć się nie tylko za sprawą Rosjan czy Polaków, ale każdej nacji, która przyjechała kibicować swojej reprezentacji.
- Taki już jest obyczaj na całym świecie, że ludzie stroją się w bojowe barwy, pióra i biją się w piersi, żeby przestraszyć przeciwnika. To towarzyszy sportowi i prowadzi do konfliktów. Ale w tym wypadku - przed meczem z Rosją - idziemy chyba zbyt daleko, niepotrzebnie uderzamy w wojenny ton - powiedział Stanisław Ciosek , były ambasador Polski w Rosji. Dodał, iż przesadzają Ci, którzy w marszu rosyjskich kibiców dopatrują się prowokacji Kremla.
Jego zdaniem polscy kibice na stadionach i ulicach zachowują się bardzo poprawnie, a poczucie bycia gospodarzem dodatkowo mobilizuje. - Ale każdy z tych, którzy rzucają race, wywołują burdy, wykrzywiają twarze w nienawiści, powinien mieć świadomość, że może zostać uchwycony przez światowe media i wysłać w świat taki obraz Polski. To jest taka sekunda, że swój kraj można reprezentować w dobrą, albo złą stronę - dodał.
Jak sportowe emocje przenoszą się na politykę? Wysłuchaj całej audycji "Za, a nawet przeciw - 11 czerwca 2012" , w której wypowiadali się także słuchacze i goście: Bartosz Jóźwiak - prezes Unii Polityki Realnej, Henryk Wujec - doradca Prezydenta RP, Ryszard Drewniak ("Tygodnik kibica"), Mariusz Błaszczak (PiS).
Bieżące informacje o Mistrzostwach znajdą Państwo w naszym serwisie specjalnym poświęconym Euro 2012 >>