Błaszczak: Rosjanie podkręcali atmosferę

Jedynka
Petar Petrovic 13.06.2012
Mariusz Błaszczak w studiu radiowej jedynki
Mariusz Błaszczak w studiu radiowej jedynki, foto: Wojciech Kusiński/PR

- Atmosfera przed meczem Polska – Rosja była przez Rosjan i polski rząd podgrzewana przez wiele miesięcy – przekonywał w "Sygnałach dnia" Mariusz Błaszczak z PiS.


W radiowej Jedynce przypominał, że najpierw próbowano argumentować, że 10 czerwca i Marsz Pamięci będzie zagrożeniem dla bezpieczeństwa. Okazało się, że było na nim spokojnie.

- Później doszło do tego nieszczęsnego marszu kibiców rosyjskich podczas, którego miało miejsce poturbowanie dziennikarza "Gazety Polskiej”. Chociaż daleki jestem w poglądach od Stanisława Cioska, byłego ambasadora Polski w Moskwie, to uważam, że miał racje mówiąc, że marsz kibiców rosyjskich w Warszawie to "pomysł z piekła rodem". No i mieliśmy tego wczoraj efekty – wyjaśniał Mariusz Błaszczak.

Poseł PiS zdziwił się tym, że doradca prezydenta Putina, zapowiadał w rosyjskich mediach, że jedzie do Warszawy, gdyż "bici są Rosjanie". Krytykował też "militarystyczne" odniesienia niektórych polskich mediów do tego meczu, jak np. przedstawienie Franciszka Smudy jako marszałka Piłsudskiego.

- To jest niebezpieczne. Przypomnę, że już przeżywaliśmy to, że domniemane pobicie rosyjskich handlarzy na Dworcu Wschodnim w konsekwencji przyniosło pobicia polskich dziennikarzy i dyplomatów w Moskwie – przestrzegał mariusz Błaszczak w Programie Pierwszym Polskiego Radia.

Rozmawiał Krzysztof Grzesiowski.

(pp)

>>>Przeczytaj zapis rozmowy

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!