Marsz Rosjan przeszedł od stacji PKP Powiśle na Stadion Narodowy przed wtorkowym spotkaniem reprezentacji Polski z Rosją na Euro 2012. Choć zdecydowana większość kibiców zachowywała się spokojnie, nie obyło się bez incydentów. - Od początku działanie Rosjan to była wojna podjazdowa. Spora grupa zwyczajnie szukała zaczepki. Próbowałem porozmawiać z Rosjanami. Wyrwali mi i podeptali mikrofon, zostałem poturbowany - opowiada na łamach "Gazety Polskiej codziennie” pobity dziennikarz.
Wojciech Mucha skontaktował się z jednym z rosyjskich kibiców na Twitterze. Fan Spartaka Moskwa, który zamieszczał zdjęcia z zamieszek w Warszawie odpisał dziennikarzowi, że Rosjanie uderzyli go, bo myśleli, że jest pseudokibicem. - Miałeś na sobie kurtkę, którą w Rosji noszą chuligani - zaznaczył kibic moskiewskiej drużyny.
Zobacz nasz serwis o Euro 2012>>>
aj