Smuda "pozamiatał" konflikt z Obraniakiem

PAP
Martin Ruszkiewicz 13.06.2012
Franciszek Smuda (P)
Franciszek Smuda (P), foto: PAP/EPA/OLIVER WEIKEN

Trener reprezentacji Polski Franciszek Smuda zdementował plotki o możliwym odsunięciu Ludovica Obraniaka od drużyny.

Obraniak "podpadł" szkoleniowcowi zachowaniem w końcówce potyczki. Nie mógł pogodzić się z koniecznością zejścia z boiska w momencie, kiedy miał wykonywać rzut wolny. Jeszcze na murawie słownie wyrażał swą dezaprobatę wobec decyzji Smudy, gestykulował, a za linią boczną kopnął butelkę z wodą.

- Obraniak przeprosił całą drużynę, mnie pierwszego, więc wszystko jest "pozamiatane" - wyjaśnił Smuda, który ciepło został przyjęty przez kibiców podczas otwartych zajęć. - Ludzie żyją piłką, a nas to uskrzydla. Ale jeszcze nie mamy nic w rękach. Dopiero jak zwyciężymy Czechów poczuję, że coś ugraliśmy - dodał.

Zobacz nasz serwis o Euro 2012>>>

- Nie mam także żadnego problemu z wyborem bramkarza, bo w sztabie od tego jest trener Jacek Kazimierski. Proszę jego pytać, kto będzie bronił - powiedział Smuda po otwartym treningu na stadionie Polonii Warszawa.

Na inaugurację Euro przeciwko Grecji między słupkami wystąpił Wojciech Szczęsny, ale w 69. minucie otrzymał czerwoną kartkę. Jego zmiennik Przemysław Tytoń w pierwszej interwencji obronił karnego i tym samym zapewnił Polakom punkt za remis 1:1. We wtorkowy wieczór na stołecznym Stadionie Narodowym z Rosją (1:1) bronił przez 90 minut Tytoń.

- Decyzja zostanie podjęta 24 godziny przed spotkaniem z Czechami. Będę kierował się argumentami - i jeden, i drugi ma ich dużo. Zasługi nie mają znaczenia, obaj są w bardzo dobrej formie, obaj pokazują, że zasługują na grę. Wielkich różnic między Szczęsnym i Tytoniem nie ma - stwierdził Kazimierski, w przeszłości reprezentacyjny bramkarz.

Zobacz relację z meczu Polska - Rosja >>>

Biało-czerwoni muszą wygrać z Czechami aby awansować do ćwierćfinałów.

- Mam nadzieję, że to będzie nasz jeszcze lepszy mecz od ostatniego. Potrzebujemy takiego występu, żeby sięgnąć po trzy punkty i wyjść z grupy - powiedział Smuda.

Selekcjoner pytany o możliwe zmiany w składzie, odparł: - Raczej ich nie będzie. Wcale nie musimy być ustawieni ofensywnie. Tacy Włosi grają defensywnie i zwyciężają. Mam nadzieję, że będziemy mieć jeszcze mniej strat piłki. Tym możemy pozytywnie zaskoczyć - zaznaczył.

mr

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!