W radiowej Jedynce przyznała, że większość uczestników zamieszek przed i po meczu Polska – Rosja dostała kary w zawieszeniu i mandaty do 500 zł, a tylko kilka osób zostało skazanych na bezwzględne kary pozbawienia wolności.
Prezydent Warszawy przekonywała, że resort sprawiedliwości powinien stosować wyższe, surowsze kary.
Hanna Gronkiewicz – Waltz powiedziała, że nie należy przesadzać w negatywnych ocenach działań policji w trakcie starć pseudokibiców rosyjskich i polskich przed meczem obu drużyn. Powoływała się na poprzednie mistrzostwa, na których dochodziło do jeszcze większych zamieszek. Tłumaczyła, że nie dało się uniknąć starć, ale w jej odczuciu nie były one bardzo duże.
- Nie mam przesytu Euro, gdyż te wydarzenia nie powinny przesłaniać nam tej zabawy, kibicowania, postępów naszej drużyny i entuzjazmowania się tym - tłumaczyła.
Prezydent Warszawy przekonywała, że powinniśmy się cieszyć atmosferą Euro 2012, a nie zajmować się sprawą zamieszek.
(pp)
>>>Przeczytaj całą rozmowę