Przejmująca cisza w strefie kibica. Fani załamani

PAP
Emilia Iwanicka 16.06.2012
Polscy fani piłkarstwa w Strefa Kibica w Warszawie
Polscy fani piłkarstwa w Strefa Kibica w Warszawie, foto: PAP/Tomasz Gzell

Łzy i niedowierzanie - to główne reakcje ponad 100 tys. kibiców po porażce polskiej reprezentacji z Czechami. Stołeczna Strefa Kibica po meczu szybko opustoszała.

Po ostatnim gwizdku sędziego w strefie zapadła cisza. Z każdą minutą drugiej połowy meczu kibice cichli coraz bardziej. Łapali się za głowy z niedowierzania.

Za bohatera meczu kibice uznali bramkarza Przemysława Tytonia. Każda jego udana interwencja wywoływała aplauz. - Powinni byli uspokoić grę, spróbować ataku pozycyjnego, a nie walić piłkę na wiwat. Wiadomo było, że Czesi nam ją odbiorą - komentował na gorąco przebieg spotkania jeden z polskich kibiców.

Zobacz serwis Polskiego Radia na Euro 2012>>>

- Żałoba, po prostu żałoba. Proszę popatrzeć na ludzi wokół, wszyscy mają łzy w oczach. Szkoda, bo graliśmy momentami naprawdę dobry futbol - powiedział kibic z Łodzi.
Po ostatnim gwizdku sędziego meczu Polska-Czechy warszawska strefa na Placu Defilad szybko zaczęła się wyludniać. - Przegraliśmy, zaczyna padać deszcz, co tu świętować - powiedział Łukasz Pawłowski ze stołecznego ratusza.

Swój mecz przegrali też Rosjanie. Alexey Golovko, rosyjski dziennikarz akredytowany na mistrzostwa, po przegranym również przez "Sborną" meczu z Grekami, powiedział: "Moja robota się skończyła. Myślę, że będzie w sobotę wielka żałoba w Polsce i w Rosji".

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, ei

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!