>>> Zobacz nasz serwis o Euro 2012
W Kijowie w ostatnim ćwierćfinale piłkarskich mistrzostw Europy Anglia przegrała z Włochami po serii rzutów karnych 2:4.
Anglicy, którzy nie grali w półfinale mistrzostw Europy od turnieju zorganizowanego w ich ojczyźnie w 1996 roku, zdawali sobie sprawy z rangi tego spotkania. To jednak Włosi, z reguły usposobieni defensywnie, od pierwszych minut zaatakowali. W 3. minucie pięknie, technicznie, przymierzył De Rossi, ale piłka zatrzymała się na słupku. Powinno być 0:1!
Chwilę później to Włosi mogli odetchnąć z ulgą, bo tylko dzięki Buffonowi nie przegrywali. Bramkarz Juventusu fantastycznie obronił strzał Johnsona z kilku metrów!
Podopieczni Roya Hodgsona powoli wrzucali trzeci bieg. Najpierw w 11. minucie Rooney próbował zagrywać z lewej strony po ziemi do Welbecka, ale wywalczył tylko rzut rożny. Po chwili Johnson miękko dośrodkował przed bramkę do wbiegającego Rooneya; ten z kilku metrów główkował... ponad bramkę.
Włosi z minuty na minutę grali coraz lepiej i odzyskiwali przewagę. Montolivo zagrał prostopadłą piłkę w pole karne w kierunku Cassano, ale Hart bardzo dobrze wyszedł z bramki i przechwycił futbolówkę.
Stuprocentową sytuację miał także Balotelli! Włoski napastnik wyszedł oko w oko z Hartem, uderzył jednak anemicznie, a jego strzał zdołał jeszcze zablokować wracający Terry.
W 31. minucie znów próbował popularny "Supermario". W trudnej sytuacji uderzył "nożycami", ale angielski golkiper nie miał problemów ze złapaniem piłki.
Fot. PAP/EPA/KERIM OKTEN
Na dwa groźne uderzenia Włochów Anglicy odpowiedzieli strzałem Welbecka, po którym piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. W Kijowie mecz nabierał rumieńców...
Kolejną kapitalną akcję przeprowadzili Włosi, ale pecha miał Balotelli. Jeden z angielskich obrońców w ostatniej chwili zablokował jego strzał z kilku metrów po tym, jak znakomicie podawał mu Cassano.
Do przerwy nie zobaczyliśmy bramek. Lepsze wrażenie sprawiali Włosi, ale Anglicy również mieli swoje doskonałe szanse.
Wkrótce mogliśmy zobaczyć piorunujące otwarcie drugiej połowy w wykonaniu podopiecznych Cesare Prandelliego. Hart wypiąstkował piłkę dośrodkowaną przez Pirlo z rzutu wolnego, jeden z Włochów zagrał ją w pole karne do De Rossiego, który był niepilonowany, ale z kilku metrów strzelił obok bramki!
Kilka minut później po raz kolejny zagotowało się pod bramką Anglików. Najpierw Hart znakomicie obronił strzały De Rossiego i Balotellego, a później dobitka Montolivo poszybowała nad poprzeczką! Pachniało golem dla Włochów...
Fot. PAP/EPA/SRDJAN SUKI
W drugich 45 minutach pojedynek zrobił się jednostronny. Aktywny Balotelli, stojąc tyłem do bramki Harta, miał obok siebie trzech obrońców. Podbił piłkę i spróbował strzału przewrotką. Z marnym skutkiem.
W 64. minucie wreszcie obudzili się Anglicy. Abate przypadkowo wyłożył piłkę Youngowi, a ten, jakby zaskoczony takim obrotem sprawy, strzelił słabo i został zablokowany. Skończyło się tylko na rzucie rożnym.
Nastąpił dobry okres gry dla ekipy Roya Hodgsona. Z rzutu wolnego groźnie zacentrował Gerrard, Rooney trącił piłkę głową, ale Buffon nie dał się zaskoczyć i pewnie złapał futbolówkę.
Włosi w 89. minucie mogli unieść ręce w geście zadowolenia. Nocerino ładnie zgasił piłkę i kopnął bez namysłu z kilku metrów, ale Johnson znakomicie powrócił i zdążył zablokować to uderzenie!
Swoją świetną okazję mieli też Anglicy. W 92. minucie, po podaniu głową Carrolla, strzelał przewrotką Rooney, ale wysoko nad poprzeczką.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie i mieliśmy pierwszą dogrywkę w Euro 2012.
Po wznowieniu gry pierwszą dogodną sytuację stworzyli Anglicy. Po dośrodkowaniu Gerrarda z rzutu wolnego i zamieszaniu w polu karnym próbował strzelać Rooney, ale akcję przerwał gwizdek sędziego, ponieważ wcześniej na spalonym był Lescott.
Chwilę później centymetrów zabrakło z kolei Balotelliemu, by sięgnąć prostopadłą piłkę i wyjść sam-na-sam z Hartem! Od tej pory nikt kurczowo nie trzymał się swojej połowy...
Niezrażeni niczym Włosi dalej parli do przodu! Diamanti oddał ni to strzał, ni to dośrodkowanie, a piłka odbiła się od słupka i wyszła poza boisko.
Podopieczni Prandelliego praktycznie zamknęli Anglików na ich połowie. Najpierw precyzyjnie dośrodkował Diamanti z rzutu wolnego w kierunku Balotelliego, ale angielscy obrońcy wybili piłkę. Chwilę później z lewego skrzydła centrował inny z Włochów, jednak i tym razem górą była defensywa rywali.
W 117. minucie mógł paść "złoty gol"! Diamanti świetnie oszukał rywala w narożniku pola karnego i zacentrował z prawej strony wprost na głowę Nocerino, który z kilku metrów posłał piłkę głową do siatki, ale gola nie było, ponieważ wcześniej ten zawodnik był na spalonym...
Dogrywka także nie wskazała zwycięzcy i byliśmy świadkami rzutów karnych, które lepiej egzekwowali Włosi!
Anglia - Włochy 2:4 - rzuty karne, 0:0 (0:0)
Karne:
0:1 Balotelli
1:1 Gerrard
1:1 Montolivo (pudło)
2:1 Rooney
2:2 Pirlo
2:2 Young (pudło)
2:3 Nocerino
2:3 Cole (pudło)
2:4 Diamanti
Anglia: Joe Hart - Glen Johnson, John Terry, Joleon Lescott, Ashley Cole - James Milner (61. Theo Walcott), Robert Green, Scott Parker (94. Jordan Henderson), Ashley Young - Wayne Rooney, Danny Welbeck (60. Andy Carroll).
Włochy: Gianluigi Buffon - Ignazio Abate (91. Christian Maggio), Andrea Barzagli, Leonardo Bonucci, Federico Balzaretti - Claudio Marchisio, Daniele De Rossi (80. Antonio Nocerino), Andrea Pirlo, Riccardo Montolivo - Mario Balotelli, Antonio Cassano (78. Alessandro Diamanti).
Żółta kartka - Włochy: Andrea Barzagli, Christian Maggio.
Sędzia: Pedro Proenca (Portugalia).
Widzów: 64 500.
Fanka reprezentacji Włoch, fot. EPA/GEORGI LICOVSKI
mr