Hiszpańsko-portugalska wojna psychologiczna

PAP
Piotr Grabka 27.06.2012
Hiszpańsko-portugalska wojna psychologiczna
foto: PAP/EPA/ROBERT GHEMENT

Rośnie napięcie między sąsiadami z Półwyspu Iberyjskiego przed półfinałowym meczem Euro 2012. Portugalczycy zarzucają Hiszpanom szpiegostwo w hotelu. Coraz więcej policjantów patroluje też rejony przygraniczne.

Portugalskie media i działacze tamtejszej federacji (FPF) oskarżają Hiszpanów o próbę zdobycia cennych informacji w ostatnich godzinach przed meczem. Twierdzą, że wynajęcie przez dziennikarzy i kibiców z kraju mistrzów świata i Europy czterech pięter w donieckim hotelu, w którym mieszka ekipa trenera Paulo Bento, nie było przypadkowe.
W ocenie dziennika "Correio da Manha" hotel, w którym zakwaterowana jest portugalska drużyna, nie zapewnia jej wystarczających warunków do koncentracji przed meczem.

>>> Słuchaj transmisji meczu Hiszpania - Portugalia
- Od wtorkowego poranka jest w nim wielu hiszpańskich „szpiegów”, którzy albo chcieliby wyciągnąć tajne informacje o strategii na półfinał, albo zakłócić nastrój, w jakim do półfinału przystąpi nasz zespół - napisał Antonio Pereira, wysłannik lizbońskiej gazety.
"Correio da Manha" odnotował, że wprawdzie FPF wykupiła dla całej ekipy i gości osiem z dwunastu pięter hotelu Victoria, ale nie zadbała wystarczająco o odcięcie od Hiszpanów "szukających okazji do sprowokowania" portugalskich piłkarzy.
Dziennik zauważył, że choć hotelowa ochrona czuwa, by ścieżki portugalskich zawodników nie krzyżowały się z hiszpańskimi gośćmi, to Cristiano Ronaldo i jego koledzy nie są w pełni odizolowani od otoczenia.
Według portugalskich mediów, Hiszpanie szukają też okazji, aby przed półfinałem wyprowadzić z równowagi podopiecznych trenera Bento, szczególnie Cristiano Ronaldo.
- W momencie przybycia portugalskiej ekipy do Doniecka pod drzwiami hotelu czekali już hiszpańscy kibice. Kiedy kapitan Portugalii wchodził do budynku powitały go okrzyki „Messi, Messi!" - odnotował lizboński dziennik "Record".
Portugalskie media cytują selekcjonera, który zbagatelizował incydent. - Ronaldo nie reaguje na takie zachowanie kibiców. Jest w wysokiej formie podczas Euro, a takie zdarzenia nie mają żadnego wpływu na jego występy - powiedział Bento.
Z kolei serwis Sapo.pt oskarża o niekorzystne warunki zakwaterowania piłkarzy władze FPF.
- Działacze federacji powinni być bardziej zapobiegliwi i nie dopuścić, by hiszpańscy kibice i dziennikarze mieszkali w tym samym hotelu, co nasi piłkarze. Kierownictwo FPF zasugerowało portugalskim mediom kwaterunek 60 km od Doniecka, zaś zupełnie zaniedbało kwestię dodatkowych wolnych pokoi, w których ostatecznie zameldowali się Hiszpanie - napisał Paulo Guerrinha, korespondent Sapo.pt.
Media przypominają również o rosnącej liczbie patroli w niektórych miastach przy granicy portugalsko-hiszpańskiej. Odnotowują, że w stan gotowości postawiona została policja w przygranicznym mieście Valenca, gdzie dwa lata temu po wygranym przez Hiszpanię 1:0 meczu tych zespołów w MŚ, kibice "La Roja" przeszli na stronę sąsiada triumfalnie świętując zwycięstwo. Ich wizyta zakończyła się lokalnymi zamieszkami.
Zdaniem przedstawicieli portugalskiej policji, niechlubna tradycja przygranicznych napięć po meczach sąsiadów z Półwyspu Iberyjskiego rozpoczęła się również w Valency, gdzie po wygranym podczas Euro 2004 spotkaniu, jej mieszkańcy przeszli do hiszpańskiego Tui, manifestując radość z wygranej własnego zespołu.
- Pojawienie się naszych kibiców po drugiej strony granicy wzbudziło wściekłość Hiszpanów, którzy obrzucili ich kamieniami. Mam nadzieję, że podobne incydenty nie zdarzą się dziś. Nasi funkcjonariusze od wczoraj postawieni są w stan najwyższej gotowości - zapewnił komendant policji w mieście Valenca.

>>> Zobacz nasz serwis o Euro 2012

pg

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!