Jak poinformowały służby miasta, około miliona osób świętowało na ulicach stolicy wielkie zwycięstwo "La Roja". Na Plac Cibeles nie można było się dostać. Cały Madryt zabarwił się na czerwono od koloru koszulek kibiców.
Kiedy odkryty autokar, którym jechali zawodnicy, dotarł na Cibeles, powitały ich krzyki i śpiewy zebranych fanów. Niektórzy wspinali się na słupy, drzewa i gzymsy budynków. Piłkarze zostali zaproszeni na specjalnie zainstalowaną trybunę, gdzie razem z artystami, popularnymi piosenkarzami śpiewali i uczestniczyli w festynie radości.
Na początku słychać było fragment znanego utworu grupy Queen "We are the champions". Wystrzeliły wówczas petardy. - Chcę podziękować wszystkim, którzy nam kibicowali w domach, a także tym, którzy tutaj przyjechali - powiedział rezerwowy bramkarz Pepe Reina.
Zdobiąca fontannę na placu hetycka bogini Kybele powożąca zaprzęgiem lwów została udekorowana flagą Hiszpanii. Ze względu na ok. 30-stopniowy upał, strażacy polewali kibiców wodą.
Prawie wszyscy ubrani byli w czerwone koszulki - kolor hiszpańskiej drużyny i śpiewali: "Viva Espana" i "Yo soy espanol" ("jestem Hiszpanem"). Zanim na Cibeles dotarli zawodnicy, czas umilali popularni hiszpańscy piosenkarze, m.in. Melendi, Chenoa, David Bisbal, David Bustamante.
>>> Zobacz serwis Polskiego Radia o Euro 2012
Reprezentacja Hiszpanii
Sami zawodnicy, w koszulkach z napisami "Mistrzowie Europy 2012", świetnie bawili się na scenie, śpiewali i skakali z radości. Reina w żartobliwy sposób przedstawił ich wszystkich po kolei. Wtórował mu tłum, który skandowali: "Mistrzowie, mistrzowie, oe, oe!" i "Jestem Hiszpanem, Hiszpanem". Trybuna pokryła się kolorowym confetti. - Jesteśmy jedyni, najlepsi - podsumował obrońca Sergio Ramos.
Po festynie z kibicami, piłkarze udali się na kolację i na prywatną fiestę. Ulice Madrytu będą jednak świętować do rana.
Feta odbyła się bez incydentów. Bezpieczeństwa pilnowało w mieście 450 policjantów, a z powietrza patrolował śmigłowiec. Kilku osobom udzielono pomocy medycznej ze względu na omdlenia.
Kibice reprezentacji Hiszpanii w Madrycie
- Zawsze walczyliśmy o odwrócenie historii, o zmianę, o osiągnięcie celu - mówił Andres Iniesta, uznany dziś przez UEFA za najlepszego piłkarza Euro.
Kibice reprezentacji Hiszpanii w Madrycie
Złoci medaliści w poniedziałek przylecieli do Madrytu z Kijowa, gdzie dzień wcześniej pokonali Włochów 4:0 w finale Euro 2012. Zawodnicy najpierw udali się do hotelu, aby chwilę odpocząć. Pracownicy przywitali ich owacjami. Następnie pojechali do Pałacu Zarzuela, gdzie zostali przyjęci przez króla Juana Carlosa, księcia Filipa i księżniczkę Letycję, księżniczkę Elenę oraz dzieci następców tronu, Eleonor i Sofię.
Reprezentacja Hiszpanii po finale w Kijowie
- Nie jest łatwo przemawiać do potrójnych mistrzów - powiedział Juan Carlos.
Kapitan drużyny i bramkarz Iker Casillas podarował królowi koszulkę "La Roja". Piłkarze żartowali z księciem Asturii i jego dziećmi. Następnie wsiedli do otwartego autobusu, którym przejechali głównymi ulicami stolicy, pozdrawiając tysiące kibiców i pokazując im Puchar Henri Delaunaya. Madryckie ulice wypełniły się tłumami. Wielu przybyło z daleka, aby zobaczyć swoich bohaterów.
Mistrzowie Europy w piłce nożnej
Europejska Unia Piłki Nożnej wybrała 23 najlepszych piłkarzy zakończonych w niedzielę mistrzostw Europy. Znalazło się wśród nich aż 10 triumfatorów turnieju (Hiszpanów), a Andresa Iniestę ogłoszono najlepszym zawodnikiem tych rozgrywek.
Spośród piłkarzy, którzy obronili tytuł z 2008 roku, w składzie znaleźli się także: bramkarz Iker Casillas, obrońcy Gerard Pique, Sergio Ramos i Jordi Alba oraz pomocnicy Xavi, Sergio Busquets, Xabi Alonso, Cesc Fabregas i David Silva.
Strzelcy Euro 2012
man