- Właściciel i dziennikarz charkowskiego portalu Mediaport Zurab Alasania podkreśla, że jest to głównie zasługa miejscowego biznesmena Ołeksandra Jarosławskiego, który częściowo sfinansował budowę terminalu i lotniska, a także pełni obowiązki koordynatora przygotowań miasta do Euro 2012.
Dochodzi do kuriozalnych sytuacji
Nie wszystko jest w stanie jednak załatwić jedna osoba, dlatego dochodzi do kuriozalnych sytuacji, na przykład bloki wokół stadionu Metalista są pomalowane jedynie od strony areny i drogi do niej prowadzącej. Jeżeli podjedzie się z drugiej strony, tam nawet nie pomalowano fasad budynków, tam jest strasznie.
- Ale Ołeksandr Jarosławski nie może odpowiadać za całe miasto, wtedy byłby merem - dodaje rozmówca Polskiego Radia.
Obecnie trwa jeszcze budowa nowego pasa startowego oraz terminali VIP i tymczasowego, ten ostatni będzie działał jedynie w czasie Euro 2012.
Według dyrektora Mistrzostw na Ukrainie Markijana Łubkiwskiego miasto może się także pochwalić bazami treningowymi, także częściowo przygotowywanymi przez Ołeskandra Jarosławskiego. Jest baza w Wysokim, stadion Dynamo, jest rozbudowywany klub golfowy, gdzie ma być hotel z 45 pokojami, a obok jest budowana baza treningowa.
Głównymi zadaniami dla Charkowa na rok przed Euro 2012 są: przygotowanie hoteli, gdzie będą mieszkać kibice, a także modernizacja transportu miejskiego.
Zero promocji przed Euro 2012
Władze Charkowa nie wykorzystują Euro 2012 do zmiany wizerunku miasta. Rządzący nie są także zainteresowani jego promocją za granicą.
Grafik Serhij Myszakin przygotował wraz ze swoimi współpracownikami projekt wizualizacji miasta, czyli znaków granicznych, które miały być umieszczane na charkowskich autobusach, tramwajach, a nawet na samochodach milicji. Dzięki temu miasto miało stać się rozpoznawalne. Jak podkreśla, w rozmowie z Polskim Radiem, władze nie były w ogóle zainteresowane tego typu promocją Charkowa. - Rządzący nie wiedzą po co to jest potrzebne, nie wierzą, że Charków może przyciągać turystów, inwestorów, robotników, intelektualistów - dodaje.
Dziennikarz i właściciel portalu informacyjnego Mediaport Zurab Alasania zauważa, że Euro 2012 w małym stopniu zeuropeizowało Ukrainę. W przygotowaniach do Mistrzostw widać te same schematy korupcyjne, co w dotychczasowych projektach realizowanych przez władze.
Jako przykład Zurab Alasania podaje wyjątkowo drogie ławki w charkowskim metrze, których cena wyniosła 63 tysiące hrywien, czyli 22 tysiące złotych za jedną. - Oczywiste jest, że to afera korupcyjna i ktoś na tym nieźle zarobił. Takich przypadków jest wiele, ale trudno coś udowodnić ponieważ władze są bardzo zamknięte, nie udostępniają żadnej informacji - powiedział Polskiemu Radiu.
Euro 2012 odbędzie się na Ukrainie w stolicy oraz w Charkowie, Lwowie i Doniecku.
Więcej o sytuacji na 365 dni przed mistrzostwami Europy:
Raport na rok przed Euro 2012 dotyczący Polski - Czeka nas pracowity rok przed Euro 2012
Podsumowanie przygotowań do Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie - Zamiast narzekać poczujmy atmosferę Euro 2012
man