Prandelli zaznaczył, że Włosi nie będą się bronić i maskować, podejmą ryzyko i zamierzają atakować w finale.
- Siłą Hiszpanów jest nie tylko umiejętne rozgrywanie piłki i jej posiadanie, ale i stwarzanie groźnych sytuacji w ataku. To najlepsza drużyna na świecie. Nie spodziewam się, że będziemy kontrolować przebieg meczu od początku, ale chcemy wykorzystać nasze mocne strony. By pokonać Hiszpanów moi zawodnicy muszą pokazać maksimum możliwości i przez 90 minut myśleć na boisku - powiedział Prandelli.
Zapowiedział, że jego zespół będzie walczył tak, jak w poprzednich spotkaniach.
- Chcemy zagrać futbol nowoczesny, stwarzać sytuacje, w których będziemy mieć przewagę, szukać dla siebie przestrzeni. Nie skupimy się wyłącznie na obronie. Podejmiemy ryzyko, nie będziemy się maskować. Będziemy walczyć od początku do końca i ważne jest by przez cały mecz utrzymać ten sam poziom koncentracji. Mamy jednego z najlepszych piłkarzy na świecie - Pirlo i będziemy wykorzystywać jego umiejętności - zaznaczył.
Zdaniem trenera najważniejsze jest to, by piłkarze byli w dobrej formie fizycznej.
- Istotne, by piłkarze zdołali zregenerować siły po meczu półfinałowym i późnym powrocie do Wieliczki. To trudniejsza sprawa niż rozpracowanie rywali przez trenera na podstawie analizy video. W ostatnich trzech meczach mieliśmy właściwą równowagę w ustawieniu i nie zamierzam tego zmieniać, choć mamy oczywiście inne opcje, chociażby takie jak w pierwszym spotkaniu z Hiszpanią - wspomniał.
Szkoleniowiec Włoch nie ukrywa, że list przesłany na jego ręce przez prezydenta Giorgio Napolitano ma wielkie znacznie.
- To wspaniałe słowa o idei sportu, determinacji. Przeczytałem list zawodnikom, ale nie jest on skierowany tylko do nich. Ważny jest dla całego narodu - zaznaczył.
man