Andrzej Janisz: Polskie Radio jest znane na Ukrainie

polskieradio.pl
Aneta Hołówek 22.06.2012
Kostia Klimienko, ukraiński wielbiciel Polskiego Radia
Kostia Klimienko, ukraiński wielbiciel Polskiego Radia, foto: PR Andrzej Janisz

Polskiemu Radiu Kostia pozostał wierny do dzisiaj. Słuchał nie tylko relacji z wielkich imprez, ale też codziennego sportowego programu. Potrafi zanucić sygnał Kroniki Sportowej i pyta się, dlaczego z anteny zniknęło Studio S-13.

20 lat temu Kostia Klimienko miał 15 lat i mieszkał w Kijowie. Był zapalonym kibicem, czytał, oglądał i słuchał o sporcie, bo chciał zostać dziennikarzem. Pewnego dnia kręcił gałką swego starego tranzystorowego, wyprodukowanego na Łotwie radia marki WEF i zatrzymał się na transmisji finałowego meczu Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie. Polska grała z Hiszpanią. "Oniemiałem - powiedział: tyle emocji, wydawało mi się, że widzę ten mecz” - wspomina.

Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to było Polskie Radio. I temu radiu Kostia pozostał wierny do dzisiaj. Słuchał nie tylko relacji z wielkich imprez, ale codziennego sportowego programu. Potrafi zanucić sygnał Kroniki Sportowej i pyta się, dlaczego z anteny zniknęło Studio S-3. Zna sprawozdawców. Bezbłędnie wymawia nazwiska Lesława Skindera, Bogdana Chruścickiego i Marka Rudzińskiego. Interesuje się polskim sportem. Pamięta sukcesy zapaśników z Atlanty i Roberta Korzeniowskiego. Pyta co się stało z Otylią Jędrzejczak. Liczy na Konrada Czerniaka.

Kostia skończył studia w Kijowie. Na rok wyjechał uczyć się w Italii i zmienił się w Konstantina, ale nadal słucha naszego programu. Zrealizował marzenia. Pracuje w dziale sportowym portalu toczka.net. W domu ma kasety z nagraniami transmisji Polskiego Radia.

Kostia
Kostia Klimienko i Andrzej Janisz

Kilka dni temu w Centrum Prasowym kijowskiego stadionu podszedł do mnie, przedstawił się i powiedział, że chciał mnie poznać. Potem zaczął opowiadać o tym wszystkim, a ja słuchałem i oniemiałem. W końcu powiedział, że to, co osiągnął, zawdzięcza w dużej mierze tamtej transmisji z Barcelony. "Pamiętam - powiedział - Andrzej Janisz i Tomasz Zimoch".

Andrzej Janisz

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!