Polskie Radio zaprasza do słuchania relacji i transmisji z Igrzysk Olimpijskich, które nadawane są na antenach Programu Pierwszego, Trzeciego i Czwartego Polskiego Radia.
- Prawdopodobnie jeśli będzie dobra pogoda skok w granicach 2.37 zapewni złoto. Pretendentów do medalu jest kilku, przede wszystkim Rosjanie. To będzie bardzo podobny konkurs, który mieliśmy okazję śledzić w Sydney. Zapowiada się ciekawie, ale tak jak mówię, kapryśna pogoda potrafi zaskakiwać i pokrzyżować szyki sportowcom - powiedział srebrny medalista z Atlanty.
We wtorkowym konkursie skoku wzwyż nie zobaczymy Polaka. Artur Partyka ubolewa nad takim stanem rzeczy, ale zdaje sobie sprawę, że niektórych kwestii nie można przeskoczyć.
- Miał wystąpić Sylwester Bednarek, który świetnie zapowiadał się po 2009. Wydawało się, że wygrał z kontuzjami, ale niestety zerwał Achillesa. Był naprawdę w świetnej dyspozycji. On spokojnie mógłby mnie zastąpić - zaznacza polski lekkoatleta.
Artur Partyka ocenił także rozwój skoku wzwyż i odpowiedział na pytanie dlaczego tak ciężko pokonać granicę 2.40.
- Myślę, że w każdych konkurencjach są lata gorsze i lepsze. W latach 90. mieliśmy generację najmocniejszych skoczków wzwyż, to był najbardziej dynamiczny rozwój tej dyscypliny, poprzeczka została postawiona wysoko. W ostatnim czasie tylko Iwan Uchow zbliżył się do granicy 2.40. Mimo wszystko potrzeba lidera, który pociągnie tę konkurencję - stwierdził trzykrotny olimpijczyk.
Londyn 2012 - serwis specjalny >>>
mr