Bohater Hoy. Gospodarze śrubują rekord

PAP
Piotr Grabka 08.08.2012
Chris Hoy
Chris Hoy, foto: PAP/EPA/IAN LANGSDON

Dzięki czterem złotym medalom we wtorek Brytyjczycy poprawili osiągnięcie z Pekinu z 2008 r., gdzie 19 razy stanęli na najwyższym stopniu podium. Bohaterem gospodarzy był Chris Hoy, który sięgnął po szósty tytuł mistrza olimpijskiego.

Udany dla gospodarzy dzień rozpoczął się od wygranej Alistaira Brownlee w triathlonie. Jego przewaga była na tyle duża, że kilkaset metrów przed metą mógł wziąć od kibica brytyjską flagę i zacząć fetować sukces.
Drugi linię mety po przepłynięciu 1,5 km, przejechaniu na rowerze 43 i przebiegnięciu 10 Hiszpan Javier Gomez, a trzeci był brat triumfatora Jonathan Brownlee. Brytyjczycy przed startem zadeklarowali, że na metę - gdyby nadarzyła się taka okazja - wpadną jednocześnie, za co MKOl postraszył ich karą.

Alistair
Alistair (z lewej) i Jonathan Brownlee/fot. PAP/EPA/Lindsey Parnaby

"Latający Szkot" powiększył kolekcję
Był to 19. złoty medal wywalczony przez gospodarzy igrzysk. 20. wywalczyli w drużynowym konkursie ujeżdżenia, kolejny dodała Laura Trott w kolarskim omnium na torze, a ukoronowaniem dnia było zwycięstwo Chrisa Hoya w keirinie.
W ten sposób 36-letni sir Hoy zdobył szósty złoty medal olimpijski i został najbardziej utytułowanym brytyjskim sportowcem. Dotąd rekordzistą z pięcioma był wioślarz Steve Redgrave.
Łącznie ma siedem medali olimpijskich, tyle samo co Bradley Wiggins, też w przeszłości ścigający się na torze, a w tegorocznych igrzyskach najlepszy w jeździe na czas na szosie. Obaj otwierają zestawienie brytyjskich multimedalistów.
"Latający Szkot" - jak mówią o Hoyu rodacy - przypieczętował we wtorek dominację gospodarzy na olimpijskim welodromie. Z 10 konkurencji wygrali siedem, a w sumie zdobyli dziewięć medali, o cztery więcej niż Australijczycy.
Z 22 złotymi medalami Brytyjczycy poprawili osiągnięcie z Pekinu, gdzie zdobyli ich 19. Lepszym dorobkiem mogli pochwalić się jedynie w... 1908 roku, kiedy także byli organizatorami największej sportowej imprezy świata. Wtedy wywalczyli 146 krążków, w tym 56 złotych.

Chiński płotkarz nie przełamał się
Pech nie opuszcza byłego rekordzistę świata i mistrza olimpijskiego z Aten w biegu na 110 m przez płotki Xianga Liu. W drugich igrzyskach z rzędu Chińczyk zakończył udział w pierwszej rundzie.
Cztery lata temu przed własną publicznością przegrał z kontuzją i zrezygnował z powtórzonego z powodu falstartu biegu eliminacyjnego. W Londynie na pierwszym płotku potknął się i przewrócił. Według jego trenera Shuyong Fenga powodem była kontuzja ścięgna Achillesa.
W Pekinie jego pech został uznany za narodowe nieszczęście. Tym razem wszyscy liczyli, że powetuje sobie tamto niepowodzenie. We wtorek gazeta "China Daily" opublikowała na okładce jego wielkie zdjęcie z tytułem: "Liu gotowy powetować sobie klęskę z 2008 roku"...

Usain
Usain Bolt

Bolt na luzie w półfinale, pięciu medalistów w skoku wzwyż
W eliminacjach biegu na 200 m zaprezentował się we wtorek przed południem Jamajczyk Usain Bolt. Najszybszy człowiek świata dwa dni po triumfie na dystansie o połowę krótszym uzyskał wynik 20,39 i zdecydowanie wygrał swoją serię.
Rosjanin Iwan Uchow wygrał skok wzwyż. Złoty medal zapewnił mu wynik 2,38. Ciekawostkę stanowi fakt, że aż trzech zawodników: Katarczyk Mutaz Essa Barshim (jego trenerem jest Stanisław Szczyrba), Kanadyjczyk Derek Drouin i mający polskich przodków Brytyjczyk Robert Grabarz - wywalczyli brązowe medale.

W rzucie dyskiem triumfował Robert Harting. Mistrz Europy i świata do bogatej kolekcji trofeów dołożył najcenniejsze. Niemcy na złoty medal olimpijski w lekkiej atletyce czekali od 2000 roku.
W sali gimnastycznej kolejne dwa złote medale wywalczyli Chińczycy. Na poręczach najlepszy był Chińczyk Zhe Feng, a na równoważni zwyciężyła Linlin Deng.

Matthias
Matthias Steiner/fot. PAP/EPA/Hannibal

Sztangiści zakończyli rywalizację
Z kolei na olimpijskim pomoście ostatnia konkurencja - +105 kg - zakończyła się wielkim triumfem Irańczyków, którzy zajęli dwa najwyższe stopnie podium. Zwyciężył Behdad Salimikordasiabi, przed Sajjadem Anoushiravanim Hamlabadem.
O szczęściu w nieszczęściu może mówić mistrz olimpijski z Pekinu Niemiec Matthias Steiner. Gdy próbował wyrwać sztangę ważącą 196 kg ta spadła mu na kark. Zawodnik zamroczony upadł na ziemię, ale po udzieleniu pomocy przez służby medyczne o własnych siłach zszedł do szatni, ale wycofał się z rywalizacji.
Łącznie sztangiści z Iranu zdobyli cztery medale, a najlepsi okazali się reprezentanci Chin - siedem, w tym pięć złotych, głównie w rywalizacji kobiet. Dorobek Polaków to złoto Adriana Zielińskiego w kat. 85 kg oraz brąz Bartłomieja Bonka w 105 kg.

Londyn 2012 - serwis specjalny >>>

pg

sortuj
liczba komentarzy: 0
    Ten artykuł nie ma jeszcze komentarzy, możesz być pierwszy!