Obaj myśleli, że ich pojedynki rozpoczną się kilka godzin później. Rywale Ahmeda i Emary dostali zwycięstwa walkowerem po 5:0.
Niedzielne walki zaplanowano już na godz. 8.30 miejscowego czasu. W poprzednich dniach zapaśnicy zaczynali rywalizację dopiero o godz. 13. Powodem przyspieszenia zmagań jest wieczorna ceremonia zamknięcia igrzysk. Ahmed i Emara o tym... nie wiedzieli.
- Nasi zapaśnicy myśleli, że mają wyjść na matę o godz. 13, tak jak było w poprzednich dniach. W ekipie nie wiedziano o przyspieszeniu zmagań. Wina leży po naszej stronie. Prowadzimy obecnie wewnętrzne śledztwo i ustalimy, kto konkretnie ponosi odpowiedzialność. Zawodnicy powinni wiedzieć o terminie swoich walk - przyznał rzecznik egipskiej reprezentacji olimpijskiej.
Przedstawiciele Międzynarodowej Federacji Zapaśniczej (FILA) podkreślają, że nie można już pomóc egipskim zawodnikom.
- Zrobiliśmy wszystko, aby dać zapaśnikom wszelkie niezbędne informacje, ale dopilnowanie szczegółów należy już do trenerów i przedstawicieli poszczególnych reprezentacji. Przykro nam, że obaj Egipcjanie odpadli bez walki, ale skoro nie stawili się na czas, nie mogli brać udziału w rywalizacji - powiedział pracownik biura prasowego FILA.
Londyn 2012 - serwis specjalny >>>
to