Polki zajęły w swoim biegu eliminacyjnym drugie miejsce. Magdalena Fularczyk powiedziała, że ten występ nie był szczytem możliwości polskiej osady. – Płynęłyśmy dziś na jakieś 95 procent. Bieg miałyśmy pod kontrolą, udało się pewnie awansować. Połowa pracy za nami, połowa przed.
Julia Michalska cieszyła się przede wszystkim tym, że udało się w wyścigu eliminacyjnym od początku do końca kontrolować sytuację. – To my wyszłyśmy ze startu, ale Australijki trochę nas zaskoczyły, ze tak z nami zostały. Cieszy jednak, że odpieraliśmy ataki Amerykanek i zbliżałyśmy się do Autralijek.
O medale nasze wioślarki walczyć będą w piątek.
Londyn 2012 - serwis specjalny >>>
pg