- Wiedzieliśmy, że ten pierwszy pojedynek będzie nerwowy. Mamy 8 debiutantów na igrzyskach i ten mecz nie przeszedł tak delikatnie po nich, ale chłopcy opanowali swoje nerwy, stres, a przede wszystkim opanowali Włochów i po lekkich przeżyciach w pierwszej partii dograli pojedynek na swoim już światowym poziomie i wygrali zdecydowanie 3:1 - powiedział gość Sygnałów dnia.
Papke przewidywał, że pojedynek z drużyną włoską będzie nerwowy - Włosi słyną ze swojej mocnej zagrywki, pięciu zawodników naprawdę mocno atakuje w polu serwisowym, mieliśmy trochę problemów z przyjęciem w pierwszej partii. Natomiast później nasi przyjmujący zaczęli się dogadywać, a Włosi przestali być już tak skuteczni. No i zaczęliśmy grać tzw. swoją siatkówkę czyli skutecznie blokiem, wyblokiem, dobrze w obronie a nasza formacja w ataku zaczęła spełniać swoją rolę. I to wystarczyło na Włochów, którzy są dobrą drużyną, ale nie tak dobrą jak Polacy - ocenił.
Czuć presję Igrzysk
Paweł Papke powiedział, że igrzyska są turniejem na który przygotowują się wszyscy. - Mam nadzieję, że nasza drużyna jest doskonale przygotowana i mam nadzieję, że to się skończy medalem - dodał.
Gość Jedynki mówił także o wspaniałej atmosferze na trybunach. - Jest mnóstwo naszych rodaków na miejscu, jestem pewien, że tak będzie do końca turnieju, bo Polacy kochają siatkówkę - powiedział.
Papke uważa, że przeciwnicy, którzy pozostali Polakom w rozgrywkach grupowych to średnia półka światowa. - Wiadomo, że na igrzyskach są dwa najtrudniejsze pojedynki, mecz otwarcia i mecz ćwierćfinałowy. Jestem pewien, że nasi będą grali z pierwszego miejsca, ominiemy Rosjan i Brazylijczyków i trafimy na Serbów lub Niemców którzy nam leżą - dodał.
Polskie Radio zaprasza do słuchania relacji i transmisji z Igrzysk Olimpijskich, które nadawane są na antenach Programu Pierwszego, Trzeciego i Czwartego Polskiego Radia.
Londyn 2012 - serwis specjalny >>>
to