Siatkarze fundują kibicom huśtawkę nastrojów: od euforii po zwycięstwie nad Włochami (3:1), których w ostatnim secie wręcz zdeklasowali, po rozczarowanie po porażce z Bułgarami (1:3). Najbliższy przeciwnik jest podopiecznym Andrei Anastasiego doskonale znany. Grali z Argentyńczykami niespełna dwa tygodnie temu podczas Memoriału Huberta Wagnera w Zielonej Górze i odnieśli łatwe zwycięstwo 3:0.
Trener Argentyńczyków Javier Carlos Weber bardzo pochlebnie wypowiadał się o polskiej drużynie. - Dziś to dla mnie najlepszy zespół na świecie. W tym roku grają fantastycznie, wygrali Ligę Światową, formę potwierdzili w memoriale Wagnera. Mecz z Bułgarami im nie wyszedł, ale to nie zmienia mojej oceny. Widocznie nie był to ich najlepszy dzień. Przeciwko Bułgarom nie pokazali tej energii, co w spotkaniu przeciwko Włochom. Może im jej po prostu zabrakło - powiedział Weber.
Jak dodał siła polskiej reprezentacji tkwi w drużynie. - Jak mało który zespół, jest w nim 12 zawodników na wysokim, równym poziomie. To bardzo ważne w takim turnieju. Poza tym bardzo mi się podoba gra blokiem polskiej drużyny, obrona jest też jej mocnym punktem. Ciężko wskazać słabsze strony - stwierdził szkoleniowiec.
Trzeci mecz biało-czerwonych w igrzyskach rozpocznie się o godz. 17.30.
Londyn 2012 - serwis specjalny >>>
PAP/ aj