- Determinacja, determinacja. Mamy bardzo krótki sezon w kraju i kiedy jedziemy na zagraniczne zgrupowanie, to przez te dwa tygodnie staramy się spędzić jak najwięcej czasu na wodzie. Widzimy, że południowcy, którzy dobre warunki mają na co dzień, są bardziej rozleniwieni. Wiatr jest dla nich albo za mocny, albo za słaby, albo najpierw to muszą wypić kawę. Ostatecznie wychodzi pewnie, że trenujemy więcej od nich - powiedział Przemysław Miarczyński.