Najważniejsze w skrócie:
- Waldemar Żurek przedstawił projekt ustawy, która ma regulować status neo-sędziów
- Projekt miał nie być konsultowany z Karolem Nawrockim oraz z jego środowiskiem
- Wiemy, że współpraca z Pałacem Prezydenckim i z PiS-em będzie absolutnie ograniczona, jeśli w ogóle nie niemożliwa - stwierdziła Kucharska-Dziedzic
OGLĄDAJ. Anita Kucharska-Dziedzic z Nowej Lewicy gościnią Rocha Kowalskiego
Ministerstwo Sprawiedliwości zaprezentowało projekt ustawy praworządnościowej. Nie ma jednak pewności, że prezydent Nawrocki ją podpisze. - Mówienie przez niego "przyjdźcie z jakimiś propozycjami, zanim zaczniecie je przelewać na papier", czy to w rządzie, czy to w Sejmie, jest po prostu rozbójnictwem politycznym i ja bym nie chciała, żeby pan prezydent przenosił pewne standardy ze swojego poprzedniego życia do Pałacu Prezydenckiego - skomentowała posłanka.
Gościni Polskiego Radia podkreśliła, że projekty ustaw powinny być tworzone przez Sejm oraz że prezydent ma inicjatywę ustawodawczą, więc może sam zaproponować "wyjście z kryzysu". - Ja bym naprawdę sobie nie życzyła i myślę, że wielu Polaków też by sobie nie życzyło, żeby polityka opierała się na jakichś gestach i na terapii ego poszczególnych polityków - mówiła.
18:25 PR24_stream_mp3 2025_10_13-08-06-37.mp3 Anita Kucharska-Dziedzic o ustawie "praworządnościowej" (24 pytania - Rozmowa Poranka
"Propozycja, która jest dopasowana do naszej rzeczywistości politycznej"
Kucharska-Dziedzic stwierdziła, że to rząd wie najlepiej, jakich zmian potrzebuje polski wymiar sprawiedliwości, a propozycja ministra Żurka jest dostrzeżeniem, że w tym kontekście nie będzie konsensusu wszystkich ugrupowań politycznych. - Wiemy, które aspekty polskiego sądownictwa są nie do zaakceptowania przez międzynarodowe trybunały, które są dla nas ważne, w których aspektach polski wymiar sprawiedliwości działa niezgodnie z polską konstytucją. I wiemy, w których aspektach polski wymiar sprawiedliwości jest niewydolny i nie służy polskim obywatelom ich poczuciu praworządności - podkreśliła.
- Mówimy o tym, co się przekłada na wyroki wydawane w sytuacjach, kiedy w tym sądzie znajduje się tzw. statystyczny obywatel, więc trzeba popatrzeć na sytuację statystycznego, młodego sędziego, który nie miał innej drogi do zawodu, innej drogi awansu i popatrzeć na tych ludzi, którzy z tego deprawowania całego środowiska sędziowskiego, dla stanowisk i dla apanaży skwapliwie korzystali - podsumowała gościni Polskiego Radia 24.
Czytaj także:
Źródło:Polskie Radio 24
Prowadzący: Roch Kowalski
Opracowanie: Dominika Główka