W Brukseli zakończył się szczyt Unia Europejska - Rosja. Nie trwał - jak zwykle - dwa dni, ale 2,5 godziny. Szczyt zdominowała sytuacja na Ukrainie. Zbliżenie stanowisk UE i Rosji w sprawie Ukrainy obecnie nie jest możliwe z powodu fundamentalnej różnicy zdań. Dla Rosji rozszerzanie Unii, czy to poprzez członkostwo czy poprzez umowy stowarzyszeniowe, stanowi ekspansję, czyli pozyskiwanie nowych stref wpływów. W Rosji jest niezrozumienie idei integracji europejskiej. Prezydent Rosji Władimir Putin zadeklarował, że nie wycofa się z 15 mld dolarów, za które obiecał kupić obligacje ukraińskie w celu podreperowania budżetu tego kraju. Unia nie ma możliwości wygenerować, zwłaszcza w czasie kryzysu, dużej kwoty na ratowanie Ukrainy. Natomiast Bruksela mogłaby zmobilizować do tego instytucje mogące pomóc, np. banki czy inne instytucje finansowe.
Rozmowa z Ernestem Wyciszkiewiczem, wicedyrektorem Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia.