Sankcje Unii Europejskiej wobec Rosji, jak donosi francuska prasa, są znacznie mniej dotkliwe niż zrobili do Amerykanie. Dziennik Le Monde podkreśla, że w przeciwieństwie do Waszyngtonu Unia Europejska nie zdecydowała się na uderzenie w ludzi z bezpośredniego otoczenia Putina. Zdaniem gazety, konflikt na Krymie spowodował, że powstała głęboka szczelina między wrogim sankcjom gospodarczym i finansowym południem Europy, a realistami z północy. To znaczy państwami, które świetnie sobie zdają sprawę, że siła, to jedyne co może dotrzeć do Kremla - informuje z Paryża Marek Brzeziński.