Po wyborach do Parlamentu Europejskiego i sukcesie eurosceptyków w wielu krajach Unii Europejskiej mówi się o politycznym trzęsieniu ziemi. Tak jest m.in. we Francji. Spokojniej jest w Niemczech. Również tam eurosceptycy cieszą się z sukcesu, ale na wiele mniejszą skalę. Zgodnie z przewidywaniami, w Niemczech wygrała chadecja Angeli Merkel, a drugie miejsce zajęli socjaldemokraci. Eurosceptyczna partia Alternatywa dla Niemiec, która działa na niemieckiej scenie politycznej od nieco ponad roku, zdobyła 7% głosów i wyśle do Europarlamentu 7 posłów. Politycy Alternatywy przekonują, że ich partia nie jest tak radykalna jak francuski Front Narodowy czy brytyjski UKIP. Nie zamierzają też współpracować z tymi partiami w Brukseli. Alternatywa dla Niemiec nie chce już rozbicia strefy euro, ponieważ 80% Niemców popiera wspólna walutę. Partia widzi się raczej na pozycji konserwatywnej i narodowej, a takiej siły nie ma obecnie w Niemczech.