Po wyborach do Parlamentu Europejskiego przyszedł teraz czas na tworzenie grup politycznych. Główne frakcje pozostaną, między innymi chadecy, socjaliści, liberałowie i zieloni, ale nie wiadomo co będzie z konserwatystami. W nowym Europarlamencie ma pojawić się także nowa grupa skrajnej prawicy, o co zabiega szefowa francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen. Na razie chętnych jest 38 deputowanych z 5 krajów, potrzeba jeszcze deputowanych z 2 państw. Przeciwników Unii Europejskiej w nowym Europarlamencie jest więcej. To nie tylko skrajna prawica, ale też skrajna lewica, a także europosłowie z grupy o nazwie Europa Wolności i Demokracji, którą utworzył brytyjski eurosceptyk Nigel Farage. To z nim Marine Le Pen rywalizuje o głosy deputowanych. Im większa jest grupa deputowanych, tym większy ma ona wpływ na obsadę stanowisk we władzach Parlamentu Europejskiego.